Jeśli aplikujesz do agencji kreatywnej/marketingowej lub reklamowej wypisz cechy, które świadczą o Twoich zainteresowaniach związanych z kreacją, fotografowaniem, pisaniem własnego bloga lub prowadzeniem social mediów. Zastanów się nad tym, co lubisz robić w wolnym czasie i ciekawie to opisz. Wyszczególnij swoje zainteresowania w CV.

16 września minął rok odkąd się wprowadziliśmy. Wszystko nagle stało się nowe. Sąsiedzi, szkoła i przedszkole. Nowe są naczynia i obowiązki, nowe problemy i radości, nowy rytm dnia i nowa organizacja. Przeżyliśmy tu 4 pory roku. O każdej z nich wyrobiłam sobie zdanie. Za nami sporo dni, podczas których chcieliśmy sprzedać „nieruchomość pod Warszawą” na OLX-ie i spadać gdzie pieprz rośnie. Tyle samo było dni absolutnie pięknych, przeżytych z poczuciem, że tutaj jest nasze miejsce na ziemi. Wciąż jesteśmy nieco zagubieni i nawet odrobinę zmęczeni tymi zmianami, ale dziś mogę podzielić się z tobą moim doświadczeniem i opowiedzieć ci jak wygląda przeprowadzka i życie na wsi z mojej perspektywy. Opowiem ci o plusach ujemnych i plusach dodatnich 🙂 Zastanawiając się nad plusami i minusami brałam pod uwagę nie tylko fakt życia na wsi, ale przeprowadzki w nowe miejsce, z dala od rodziny. Zacznę od minusów, tak by zakończyć wpis happy endem. MINUSY 1. BRAK BLISKICH Nasi rodzice mieszkają 200 kilometrów od nas. Nagle ze stanu praktycznie nieograniczonych możliwości korzystania z pomocy dziadków weszliśmy w stan bycia zdanych na samych siebie i mocno się tym faktem zdziwiliśmy. Musieliśmy wszędzie zabierać ze sobą dzieci, musieliśmy zapomnieć o miejskich randkach, o wieczornym kinie i innych przyjemnościach. W klubie, by potańczyć, ostatni raz byłam podczas wizyty na Blog Conference Day w Poznaniu. Czas wolny? Tylko wtedy, kiedy małe są w szkole, albo na wymiankę. Raz ja, raz Tomek. Jedno wychodzi, drugie zostaje z dziećmi. Kiedy byłąm chora i czułam jak angina nie da mi spokojnie zasnąć w nocy, a rano musiałam odwieźć dzieci do przedszkola, ładowałam je do auta o 23:00 i jechałam ostatkiem sił do Warszawy, szukając apteki całodobowej. Było ciężko, głównie dlatego, że byłam przyzwyczajona do wygody i rodziców na każde skinienie. Sąsiedzkie relacje też nie zrodziły się od razu. To wcale nie jest takie proste zapukać do drzwi, powiedzieć „Hejka, już tu mieszkam!” i czekać, aż sąsiedzi wpadną ci w ramiona. Potrzeba czasu, potrzeba odwagi, by się przełamać i w końcu pójść i się przywitać na przykład. Potem potrzeba zaufania, by sobie wzajemnie pomagać, by wysłać dzieci do siebie na całe popołudnie. To są trudne, ale bardzo cenne relacje. Na początku byliśmy totalnie sami i trwało to prawie rok. Dziś poznajemy coraz więcej fantastycznych osób, na które możemy liczyć w różnych sytuacjach. 2. „W HUK” ROBOTY! O Matulu! Gdybym tylko wiedziała ile przy własnym domu jest pracy, to zastanowiłabym się dwa razy. Ostatecznie pewnie i tak bym się zdecydowała, ale musisz mi uwierzyć na słowo: roboty we własnym domu jest „w huk”! Pominę prace pięlegnacyjne takie jak rozplantowanie dwóch wywrotek ziemi, która ma zasilić twój „kiedyś – ogród”, niekończące się zadania „kołodomu” takie jak wypalenie drewna po budowie na przykład. Masz jeszcze ogród, który choć na początku będzie przypominał ściernisko, prędzej czy później stanie się miejscem niekończących się prac wypełniających cały twój czas wolny, a w miejsce „hobby” w swoim cv, będziesz mogła wpisać przycinanie, przesadzanie i koszenie. Ja w tym roku się poddałam, ale już przebieram nóżkami na myśl o tychże wypełniaczach mojego niedoczasu. Nie zapominamy oczywiście o sprzątaniu w domu. Ponad 200 metrowym domu z białą podłogą. Czasem mam wrażenie, że kiedy kończę sprzątać ostatni kąt, powinnam wracać do pierwszego i tak w kółko. Mój blog się rozwija, mam z nim coraz więcej pracy i już dziś jestem pewna, że rok 2017 upłynie mi w towarzystwie pani do sprzątania. Różnica w ilości obowiązków, które ma się we własnym , dużym domu i w mieszkaniu w bloku jest zatrważająco duża. Ja nie ogarniam. I żeby była jasność – ja nie jestem pedantką. Ja nawet sprzątać nie lubię raczej. 3. BRAK DOZORCY Awaria prądu? Nie działa oczyszczalnia przydomowa? Wysiadło ogrzewanie? Masz myszki w domu? Radź sobie sama albo czekaj na fachowca. Nie muszę chyba pisać, że to wszystko dzieje się kiedy Tomka nie ma w domu? Wujek Google i hasło „co robić gdy…?”, do tego silnie rozwinięty pierwiastek męski, który pozwala ci zakasać rękawy i działać, a nie siedzieć i płakać. Na wsi musisz sobie radzić. Musisz mieć notes i tam wpisany numer do elektrowni, hydraulika, księdza, biblioteki i weterynarza. 4. BEZ AUTA ANI RUSZ Mieszkamy w takim miejscu, które wymaga posiadania auta. I na myśl, że auto może odmówić posłuszeństwa robi ci się trochę słabo. Bo szkoła, bo przedszkole, bo sklep, poczta – bez auta nie da rady. Chyba, że jest pełnia lata, kiedy możesz zamienić się w Judytę i wskoczyć na swój rower, i wtedy jest ci wszystko jedno czy masz samochód czy nie. Umówmy się jednak – nie zawsze możesz być Judytą, nie wszędzie dojedziesz rowerem i nie każdy dzień jest stworzony po to, by pokonać 6 kilometrów na rowerku z uśmiechem na ustach. O wspólnym piciu alko na imprezach, co to na nie nie chodzimy, chyba nie muszę wspominać? 5. MUSISZ BYĆ MISTRZEM LOGISTYKI Jeśli się nie zorganizujesz, to wieczorem zostaniesz bez pieczywa na śniadanie i bez mleka do kawy. Nie zrobiłam sobotniego plakatu, bo zapomniałam, że mój papierniczy w gminie jest czynny tylko do 13:00 🙂 O wszystkim muszę pamiętać dzień wstecz, chyba, że zdecyduję się na wycieczkę do Warszawy, gdzie dostanę wszystko i o każdej porze, co jest całkiem spoko, jeśli mam zrobić większe zakupy, ale mniej spoko, jeśli brakuje mi mleka do wieczornej kaszki. Logistyka na wsi to z listami zakupów, rzeczy do zrobienia, planu dnia i tak dalej. Nawyk, który zweryfikowało nowe życie. MYSZY I INNE STWORY Choćbyś nie wiem jak bardzo minimalistyczny, skandynawski i glamour dom miała, to dopóki ten dom stoi na wsi, musisz przygotować się na towarzystwo nieproszonych gości. Gdy się wprowadziliśmy, wygonilismy z domu, nie zawsze w humanitarny sposób, 17 (SIE-DEM-NA-ŚCIE) myszy polnych. W tym roku była dopiero jedna, która łaskawie opuściła lokal, kiedy otworzyłam jej drzwi. W zeszłym tygodniu mieliśmy atak stonki ziemniaczanej na elewacji, bo sąsiad robił wykopki. Co oprócz stonki? Tona much, muszek, meszek, komarów, koników polnych, os, pszczół, ważek, kretów, kotów sąsiada i psa nie wiadomo czyjejego. Im szybciej pogodzisz się z tym i zanucisz wesoło pod nosem piosenkę „Krąg życia” z Króla Lwa tym lepiej będzie ci się żyło na wsi. 7. POLSKA ZŁOTA JESIEŃ JEST TYLKO NA PINTEREŚCIE … I W MIEŚCIE. Na wsi jest listopad. To on najbardziej utknął mi w pamięci. Wszędzie błoto, zero miejskich wygód, zero chodników i miłych kafejek z ciepłą kawą na wynos. Przez całą jesień i zimę nie miałam na sobie szpilek! Dlaczego? Bo grzęzłam w błocie zanim udało mi się dojść do samochodu! :)Jesienna plucha potrafi przytłoczyć. Mnie przytłoczyła. 8. STUDNIA BEZ DNA. Nie wiesz na co wydać oszczędności całego życia, kredy, pożyczkę od rodziców i wygraną w totka? Zbuduj dom i powiedz wszystkim, że go wykończysz. Budowa i urządzanie domu to studnia bez dna. Podobno względny finansowy oddech łapie się po mniej więcej 10 latach. Ja jestem zdania, że wówczas na bank trzeba będzie coś wymienić albo odnowić w urządzonym już domu. To ostatni minus. Teraz pora na plusy, czyli przyjemniejszą część. Jeśli jesteś moją stałą czyteliczką , to większość wpisów z ostatniego roku powinnaś zaklasyfikować jako plusy mieszkania na wsi. Pozwól, że mimo wszystko, z nieskrywaną przyjemnością przedstawię ci kilka plusów. PLUSY 1. W RYTMIE SLOW. W RYTMIE NATURY. Wieś i wiejska przyroda otula cię z każdej strony. Jak nigdy doświadczasz potęgę sezonowości, czy ci się to podoba czy też nie. Odczuwasz każdą porę roku dziesięc razy bardziej. Włącza ci się instynkt ogrodnika i zaczynasz marzyć o swojej rzodkiewce wiosną. Jesz czereśnie prosto z drzewa, dostajesz tony cukinii, z którą nie wiesz co zrobić. Słuchasz śpiewu ptaków, które tutaj drą się jak szalone i nawet nie zauważasz, kiedy zaczynasz rozpoznawać poszczególne ich dżwięki. Gapisz się na rozgwieżdżone niebo i nie wierzysz, że niebo może być tak czyste. Podziwiasz jesienne, płonące zachody słońca. Wszystko ma swój czas.. Wszystko jest wyznaczone naturalnym rytmem. Każdy miesiąc to inne prace na roli, w ogrodzie, inne warzywa i owoce, które należy jeść. Nigdzie indziej tego nie doświadczyliśmy tak bardzo. 2. ŚWIĘTY SPOKÓJ Mamy go tutaj pod dostatkiem. Sami, na swojej ziemi, w swoim własnym domu. Bez sąsiada za ścianą, bez spółdzielni mieszkaniowej. Możemy opalać się nago w ogródku, możemy lać się wodą z węża ogrodowego przez pół dnia, możemy grillować do rana i tańczyć przy ognisku, możemy leżeć do góry brzuchem i nikim się nie przejmować. Dom to nasza ostoja, baza. W domu się chowam przed światem. Coś pięknego. 3. WIOSNA I LATO. Wynagradzają wszystko. Lato na wsi pachnie zbożem, truskawkami, trawą, łąką, zachodem słońca, dzieciństwem, wakacjami. Lato na wsi pachnie tym co w życiu najpiękniejsze. Dzień jest nieprzyzwoicie długi i przyjemny, wszystkiego chcesz spróbować, na wszystko masz energię. To jest nieprawdopodobna rzecz. Możesz chodzić boso po trawie, na którą przed chwilą spadł deszcz, możesz zrywać pomidory z krzaczka i później zrobić z nich sałatkę na kolację, możesz siedzieć z lampką wina na tarasie w zupełnej ciemności, a w świetle księżyca dostrzec żerujące lisy, zające i inne zwierzęta (ja tak miałam!). Możesz wrócić do początku. Do prostych przyjemności. 4. DZIECI BAWIĄ SIĘ NA DWORZE Mówili nam, że dzieciaki nie będa miały kolegów. Nasze mają aż naddto, a ja już sobie wyobrażam co tu się będzie działo jak towarzystwo podrośnie. Dzieciaki bawią się na dworze. Skaczą na trampolinie, nudzą się i brudzą zawodowo. Kiedy patrzę na to, gdzie dorastają wierzę, że wybraliśmy dobrze. 5. ZNAJOMI PRZYJEŻDŻAJĄ NA KILKA DNI Skoro już wybrali się na koniec świata zabierają ze sobą materace i śpiwory. A z tego robi się weekend pełen gotowania, śmiechu i Sylwester bez okazji. 6. MAMY DUŻY DOM I OGRÓD. Na wszystko mamy miejsce. Nie jest nam ciasno. Mamy pralnię, garderobę i spiżarkę i to jest luksus. Nie zamieniłabym tego na 70 metrów kwadratowych. Chyba! 🙂 Patrząc na ilość tekstu, wydawać by się mogło, że tych wad jest zbyt dużo. Skupiłam się na nich, bo chciałabym uczulić ciebie i wszystkich, którzy decydują się na przeprowadzkę na wieś, że to nie zawsze wygląda tak kolorowo. Kocham swój dom, kocham to jak się tworzy, lato na wsi jest czymś, czego nie doświadczyłam od czasów wakacji u babci. Mam szansę dać moim dzieciom cząstkę mojego dzieciństwa, mam szansę na dobre jedzenie prosto z gospodarstw rolników, mam szansę oglądać stada saren na łąkach, kiedy jadę po bułki rano i są dni, które wyglądaja jak bajka. Ale bywa też ciężko i musisz, po prostu musisz wiedzieć, że dom na wsi to ciężka praca. Są też dni, kiedy oddałabym królestwo i pół księcia za mieszkanie w centrum Warszawy dla wygody. Czasem za tym tęsknię. Zawsze jednak, po długiej dyskusji, po wielu przemyśleniach na prowadzenie wysuwa się jeden, istotny bardzo wniosek, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Myślę, że gdybyś przyjechała o mnie na wieś uznałabyś, że chciałabyś tu zamieszkać. Ja chciałam. Zdjęcia zrobiła boska Joka <3
Archipelag składa się z ok. 1200 wysp zlokalizowanych na 26 atolach, które dzielą się na Atole Północne, Atole Centralne i Atole Południowe. Atole są płaskimi wyspami koralowymi, które wyrastają na skałach wulkanicznych – nie mają stabilnego podłoża, stąd zagraża im zalanie oceanicznymi wodami. Obecnie najwyższe wzniesienie
Zawsze myślałam, że wieś nudne, powolnym życiem, siedzeniem w ogrodzie czy zajmowaniem się zwierzętami. Nie do końca jest to prawda. Co mogę robić mieszkając na wsi? Dom na sprzedaż Pruszków Domy na sprzedaż Pruszków i okolice Dom na sprzedaż Ożarów mazowiecki Domy na sprzedaż piastów Nie tylko jest możliwość spędzania czasu na swoim podwórku gdzie mogę się opalać, odpoczywać, zrobić grilla czy nawet założyć własny ogródek z którego będę miała zdrowe warzywa. W czasie wolnym na wsi można się wybrać na spacer, czy wycieczkę rowerową. Odnalazłam również nową pasję – fotografowanie wschodów i zachodów słońca. Dom na sprzedaż Pruszków Domy na sprzedaż Pruszków i okolice Dom na sprzedaż Ożarów mazowiecki Domy na sprzedaż piastów W sezonie zawsze mogę wybrać się do lasu na grzyby. To nie tylko odprężenie i relaks, ale również możliwość obcowania z naturą. Dom na sprzedaż Pruszków Domy na sprzedaż Pruszków i okolice Dom na sprzedaż Ożarów mazowiecki Domy na sprzedaż piastów Co prawda ja nie lubię siedzenia i patrzenia na wędkę, ale są osoby, które przy tym odpoczywają i się relaksują. Godziny patrzenia na jezioro i spławik i są wyciszeni i zregenerowani w pędzie życia. Często spotykamy się ze znajomymi na grilla czy ognisko z patyka. Dom na sprzedaż Pruszków Domy na sprzedaż Pruszków i okolice Dom na sprzedaż Ożarów mazowiecki Domy na sprzedaż piastów W zimie wieś również zachęca swoimi urokami i atrakcjami. Dzieci chętnie korzystają z sanek, żeby pozjeżdżać z górek. Wychodząc na dwór rzucając się śnieżkami przypominają mi się czasy dzieciństwa. Kulig w gronie przyjaciół to również świetna zabawa. Wieś słynie z licznych festynów, odpustów, gdzie można spotkać się z sąsiadami, posłuchać muzyki, potańczyć czy zjeść watę cukrową. Dla dzieci wtedy zazwyczaj organizowane są zabawy oraz konkursy sportowe. Dzięki dofinansowaniu z gmin czy Unii Europejskiej budowane są domy kultury, świetlice, biblioteki gdzie organizowane są zajęcia dla dzieci i dorosłych. Powstają nowoczesne place zabaw, gdzie nasze pociechy mogą przyjść się pobawić bez potrzeby jeżdżenia do miasta. Sporym plusem jest, że można dzieciom zorganizować takie atrakcje jak domek na drzewie , trampoliny czy basen na podwórko. Udaje się wtedy odciągnąć dzieci od tv i czy telefonu. Każda wieś słynie z tego, że ma tzw koło gospodyń wiejskich. Jest to miejsce dla Pań, gdzie wspólnie spędzają czas na wyszywaniu, robótkach ręcznych, śpiewie czy organizowaniu wydarzeń dla mieszkańców. Panowie w wolnych chwilach mogą udać się na boisko obejrzeć mecze małej ligi, a niekiedy samemu “pokopać” w piłkę. Dom na sprzedaż Pruszków Domy na sprzedaż Pruszków i okolice Dom na sprzedaż Ożarów mazowiecki Domy na sprzedaż piastów To tylko kilka z nielicznych atrakcji, które może zaproponować dla nas wieś. Życie tutaj płynie wolniej i spokojniej. Mamy wtedy więcej czasu na rozwijanie siebie i spędzanie czasu z rodziną bez ciągłego oglądania TV czy siedzenia w telefonach. Naprawdę warto przeprowadzić się tutaj. 🙂
Odpowiednio zidentyfikowana nisza i prawidłowe dopasowanie usługi lub produktu pozwoli na stworzenie przedsięwzięcia, które nie tylko będzie popularne, ale też dochodowe. Oto nasza lista 25 oryginalnych pomysłów na biznes na wsi, które możesz wcielić w życie już dziś.
Wiejski kot z reguły nie ma ani czasu, ani możliwości, by beztrosko wylegiwać się na kanapie. Jego główne zadanie to ochrona zbiorów przed szkodnikami. Pozbawiony opieki weterynaryjnej, nieszczepiony, zarobaczony, zapchlony, chory. Średni wiek życia wiejskiego kota to 2 lata. Rekordziści dożywają 5-6 lat. Giną pod kołami samochodów i maszyn rolniczych, rozszarpane przez psy, złapane we wnyki, czasem uderzone w złości łopatą czy widłami, czasem z powodu chorób – wszak na ogół nie chronią ich szczepienia. Wiejski kot nie jest traktowany jak inwestycja – ma się sam wyżywić (w końcu łapie myszy, prawda?), czasem dostanie mleko z udoju krów, czasem resztki z obiadu. Bardzo rzadko kocią karmę. Wiejskie koty wyglądają lepiej niż miejskie piwniczne i podwórkowe – to prawda. Żyją porównywalnie krótko. A gdy odchodzą, mało kto po nich płacze – czego jak czego, ale kociąt na wsi dostatek. Mało który wiejski kot ma wstęp do domu. Lato czy zima – jego królestwem jest obejście. Jeśli ma wstęp do ciepłej obory czy stajni – to jeszcze nie tak źle. Kotów nikt nie sterylizuje. Mnożą się, są zabijane, topione, zakopywane. Zostawia się te najładniejsze, albo te, na które jest popyt. Czy zawsze jest tak samo? Gwoli uczciwości trzeba przyznać, że bywa też inaczej. I to wcale nie u miastowych. Urodziłam się jako dziecko wiejskie i choć od drugiego roku życia mieszkam w mieście, masę czasu spędzałam na wsi. Krowy mojej babci były myte i czesane, koń był oczkiem w głowie dziadka i babci, dziadek nigdy nie używał bata, a kiedy raz uderzył konia, bo ten zerwał popręg, to zaraz go przeprosił i pocałował. Koty spały w domu, jadły oczywiście resztki (a kto słyszał o chrupkach), nawet z sąsiedztwa koty babcia dokarmiała i hołubiła. A kiedy trzeba było oddać krowę na rzeź (obowiązkowe dostawy i w końcu do tego były hodowane) babcia się z nimi żegnała, i nie mogła patrzeć, jak je zabierają. I były to zamierzchłe czasy, ludzie po szkole wiejskiej powszechnej, prehistoria, telewizora jeszcze u nich nie było i programu Animals – lata 60-te i 70-te. A teraz mój sąsiad, miastowy – a jakże, z dziada-pradziada, buduje dom i kopciuszki co chwilę zakładają gniazdo pod dachem i on już trzeci raz wyrzuca im gniazdo, mimo, że w niczym mu ono nie przeszkadza. Ostatnio jego teściowa wyrzuciła gniazdko z jajkami… Emerytowana pani profesor języka niemieckiego… I na nic zdają się nasze prośby, żeby tego nie robili. Bo im przeszkadzają i s… na taras. Byłam jako dziecko świadkiem topienia kociąt przez dzieci sąsiadów. Strasznie to przeżyłam. A dziadek z tego powodu pobiegł do sąsiada z awanturą, że sobie tego nie życzy! No i te wiejskie ujadające psy na krótkich łańcuchach… (tatsu, Jak poprawić los kotów wiejskich? Należałoby zacząć od zmiany mentalności i walki z przesądami. Zwierzę to nie rzecz i czuje – także to gospodarskie. Ma prawo do poszanowania jego życia i dbania o nie – stanowi o tym Ustawa o ochronie zwierząt. Polskie prawo tak mówi i tak ma być. Za jego łamanie grożą kary.

Hurtownię można prowadzić tradycyjnie, przez Internet lub też hybrydowo, przez co oferta będzie mogła dotrzeć do klientów z różnych stron. Usługi online. Doświadczenie pandemii dowiodło, iż wiele usług z powodzeniem można prowadzić online, a w związku z tym można to robić nie ruszając się z małej wsi.

foto – Autorstwa © Mateusz War. / Wikimedia Commons, CC BY-SA Lubiatów – wieś, która położona jest w województwie lubuskim, w powiecie wschowskim, w gminie Sława. Znajduje się nad Jeziorem Sławskim oraz rzeką Obrzycą, prawym dopływem Odry. Zamieszkiwana jest przez mniej niż 100 osób. Najważniejsze atrakcje w Lubiatowie 1. Jezioro Sławskie – znajduje się tu kilka plaż, w tym plaża miejska. Strzeżone kąpielisko wyznaczone jest przez drewniany pomost, przy którym w lecie mieści się wyciąg do nart wodnych. Wśród dodatkowych atrakcji wymienić można zjeżdżalnię wodną czy boisko do gry w siatkówkę. Nad akwenem funkcjonuje kilka wypożyczalni sprzętu wodnego, takiego jak kajaki, rowerki wodne, łodzie wiosłowe, DZ-ety, omegi, łodzie kabinowe, deski surfingowe. Przez Jezioro Sławskie przebiega szlak wodny wiodący Obrzycą do jeziora Rudno, a stamtąd w kierunku jezior Przemęcko-Wieleńskich lub do Odry. 2. Rejs po jeziorze Sławskim – rozpoczyna się przy zjeżdżalni wodnej, znajdującej się na terenie Sławskiego Centrum Kultury i Wypoczynku. Odbywa się statkiem „Lubuszanin II” w sezonie letnim, od początku marca do końca września. Rejsy organizowane są w tym czasie codziennie. Wycieczka trwa ok. 1 godz. 3. Ścieżka „Aleja dębowa” – nazywana jest również „Drogą leśniczego do lasu”. Przebiega przez śródleśną łąkę, teren bagienny i leśny oraz torfowisko. Wśród ciekawych punktów na trasie wymienić można pozostałości okopów z czasów II wojny światowej i pomnik przyrody – jesion ze śladem po uderzeniu pioruna. Z użytku ekologicznego „Łąka Kochana” rozciąga się widok na jezioro i Ptasią Wyspę. Czas przejścia wynosi 2,5-3 godzin. 4. Ścieżka przyrodniczo-leśna „Wzgórza Pszczółkowskie” – wytyczona została na obszarze chronionego krajobrazu. Przebiega przez kompleks leśny między miejscowościami Stare Strącze, Krzydłowiczki i Pszczółkowo. Na trasie znajdują się głazy narzutowe, z których do największych należą Mietek i Jędrek, a także Góra Szubieniczna, gdzie niegdyś stała szubienica oraz pozostałości winnic na zboczu Starej Winnej Góry. Po drodze zobaczyć można ponadto Czarny Staw, w którym barwa wody naprawdę jest czarna oraz wąwozy. Z przystanku „Na Rozdrożu” można powędrować w kierunku podworskiego parku lub w stronę Źródełka Zdrady, dawnego grodziska i ruin młyna wodnego. Czas przejścia trasy wynosi ok. 4 godzin. Można ją przebyć również rowerem. 5. Polana Świętobór – usytuowana jest w pobliżu miejscowości Święte. Znajduje się tu wiata turystyczna z miejscem na ognisko, tablice przyrodnicze, plac rekreacyjny z siłownią plenerową i urządzeniami dla dzieci. Nieopodal polany znajduje się wieża widokowa „Joanna”. Jest to drewniana konstrukcja szkieletowa o wysokości ok. 40 m. Z góry rozciąga się panorama obejmująca Jezioro Sławskie i okoliczne akweny oraz sławskie lasy. 6. Punkt widokowy „Ptasi Raj” – znajduje się nad jeziorem Sławskim, pomiędzy miejscowościami Lubiatów i Gola. Ma postać drewnianej platformy widokowej usytuowanej nad brzegiem akwenu. Pozwala ona na obserwację życia w jeziorze. Przy punkcie ulokowane są dwie tablice informacyjne prezentujące jezioro oraz gatunki występujących tu ptaków wodnych. 7. Kościół pw. św. Michała Archanioła w Sławie – pierwotnie drewniana świątynia, która została przebudowana na pocz. XVII w. w stylu późnorenesansowym. We wnętrzu na uwagę zasługuje ołtarz główny z pocz. XVII w. z elementami wcześniejszego ołtarza pochodzącego z XVI w., kamienna ambona z XVII w. z wyrzeźbioną kometą, późnogotycka drewniana figura Chrystusa Frasobliwego z XVI w., późnobarokowy prospekt organowy z II poł. XVIII w. oraz epitafia dawnych właścicieli miasta z postaciami zmarłych w naturalnych wielkościach. 8. Park linowy Bonobo w Sławie – obejmuje cztery trasy. Trasa niska przeznaczona jest dla dzieci powyżej 100 cm wzrostu. Trasa średnia niska znajduje się 2-4 m nad ziemią. Trasa średnia wysoka obejmuje 16 przeszkód znajdujących się 5 m nad ziemią. Na trasie wysokiej, umieszczonej 6-8 m nad ziemią, ulokowanych jest 18 przeszkód. Najwyższa trasa obejmuje m. in. dwa przejazdy tyrolką, przelot na miotle czarownicy, trawers sieci i most linowy z widokiem na jezioro Sławskie. 9. Muzeum Miejskie w Nowej Soli – mieści się w dawnej willi fabrykanckiej. Wystawy obejmują historię miasta, przyrodę doliny Odry, wnętrza mieszczańskie oraz kolekcję militariów. Wśród eksponatów znajdują się m. in.: zbroje turniejowe z XVI w., hełm z XVII w., dawne meble, zastawa stołowa, skały, minerały i skamieniałości, owady w gablotach, ręcznie malowane miedzioryty zwierząt z pocz. XIX w., plan miasta z XVIII w., makieta miasta czy makieta portu i modele XVIII- i XIX-wiecznego nowosolskiego taboru rzecznego w postaci barek i parowców. 10. Park Fizyki w Nowej Soli – ogród doświadczeń, który pozwala na zgłębianie zagadnień z zakresu mechaniki, akustyki, haptyki, hydrostatyki, olfaktologii i optyki. Zamieszczone rekwizyty pozwalają w przystępny sposób poznać podstawy fizyki. Na terenie obiektu organizowane są ponadto warsztaty dla dzieci z robotyki z wykorzystaniem kreatywnych zestawów klocków lego WeDo 11. Wieża widokowa w Świętnie – znajduje się na Kaplicznej Górze. Wznosi się na wysokość 30 m. Z góry można zobaczyć m .in. elektrownię wiatrową w Nowym Tomyślu, elektrownię „Mycielin”, Głogów, a nawet Karkonosze. Do wieży widokowej prowadzi ścieżka edukacyjna, która została przygotowana przez Nadleśnictwo w Sławie. 12. Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Polski w Wolsztynie – prezentuje budowle wsi zachodniowielkopolskiej z przełomu XIX i XX w. Stanowi odwzorowanie wsi wielodrożnej. Podczas pobytu w skansenie można zwiedzić 15 wnętrz, takich jak izby mieszkalne, pomieszczenia gospodarcze, warsztaty rzemieślnicze czy te związane z przemysłem wiejskim. Wśród obiektów małej architektury znajduje się np. piec chlebowy, gołębnik czy psie budy.
Jest co robić w okolicy, wystarczy zapytać Gospodarzy, wszystko wam opowiedzą. My polecamy wpaść na workation z dzieciakami, bo na miejscu jest plac zabaw, 30 metrowa tyrolka, latem basen, labirynt w ogrodzie i sporo innych aktywności w okolicy. Do pracy poleca się pokój lub sala konferencyjna, a do relaksu sala kominkowa z biblioteką.
zapytał(a) o 11:04 Co można robić na wakacjach na wsi? Mam 12 lat i jadę na dwa tygodnie na Odpowiedzi Ona.♥ odpowiedział(a) o 11:05 Hmm.. może jazda konna. ;PFotki - super sprawa. ^^Poznać nowych ludzi.. ;DI wakacji.. ;* blocked odpowiedział(a) o 12:20 blocked odpowiedział(a) o 11:05 Na wsi możesz robić wiele ciekawych rzeczy. Możesz np. zwołać grupkę ludzi w twoim wieku i zagrać w podchody. Ja zawsze tak robię gdy jestem na wsi i jest fazzowo ;* Możesz też z innymi pograć w nogę jeżeli znajdziesz tam odpowiednie warunki, ale zawsze znajdziesz. Jeżeli nie będzie tam innych dzieci możesz np. pograć w nogę z rodzeństwem. Możesz wybrać się z rodzicami lub innym opiekunem na całodniową wycieczkę. Możesz na wsi też pod opieką dorosłego urządzić ognisko i zaprosić znajomych. Będzie super! Dla mnie wieś to najlepsze miejsce na spełnienie wakacji..Ja jadę na wakacje do miasta.. do babci..Ale moja ciocia mieszka na wsi i będę u niej pewnie kilka razy.. bo mieszka nie daleko babci..I ja u cioci zawsze czas spędzam tak samo : * Oglądam telewizję * Szukam kociaków (po całym podwórku)* Oglądam króliczki , kaczki , kury.. robię im zdjęcia * Bawię się z psami i kotami..* Zbieram jajka.. :D* Karmię zwierzaki * Biegam po polu * Wchodzę do i skaczę po sianie i wspinam się wszędzie..* Biegam z psiakami tu i ówdzie.* Męczę kociaki i się z nimi bawie. Po prostu zawsze znajduję jakieś zajęcie. Kocham naturę i wszystkie zwierzaki , czas spędzany z nimi wykorzystuję jak :* kąpać się w jeziorze albo rzece. urządzać grille, pikniki ;Dmówię Ci! będzie fajnie ;) Tak, tak ^^Każdy pisze, ze na wsi nie ma nudy... Jasne .! Ja mieszkam na wsi i wiem, ze kiedyś gdy nie wiedziałam co robić to było nudne ale teraz ..Słuchaj na wsi możesz nie tylko jeździć na rowerze.. Zaproś znajomych i może znajdźcie pobliska szkołę tam na 100% będzie boisko do kosza lub Siatki pograjcie .! na wieczór możesz pobiegać na świeżym powietrzu to jest super ja zawsze po drodze kogoś spotykałam ;DSzczerze to nie chce mi si8e więcej wymieniać ale mam fajne pomysły .Jeśli chcesz jakieś informacje czy coś to pisz na GG; 1404612 na dwa tygonie hii ja mieszkam na wsi całym rokiem;)muszę przyznac,ze atrakcji nie ma zbyt wiele,czekam całym rokiem na kolonie hm...ale w końcu można jedzic swobodnie an rorokach,deskorolce,ja z koleżankami domek na dzrewie w malej lesniczówce w środku wsi,mamy tam bazę z jarzebina i kasztanami ,żeby sie obrzucac,gramy w podchody calą paczką,mozan jeszdzic rowerem ale ja uwazam to za nudne ,gdyż znam całą okolicę,można na łąkach pograc w piłke lub zbudowac sobie kosza,najfajniej jest urzadzac pikniki i ogniska oczywisciewieczorem,milo widziany jest namiot;)) @g@ 0712 odpowiedział(a) o 13:00 na wsi jest bardzo ciekawie, np. chodzisz do lasu, na grzyby, są super kryjówki do zabawy w chowanego, możesz poznać różne zwierzęta i bawić sie w podchodyjest wiele innych fajnych zabaw i nie jest tak żle Pooglądaj tvpograj na telefonieopalaj sięZnajdź po pierwsze przyjaciół Ja też mieszkam na wsi, czasem internet się nudzi to idę bawić się z psem :) masz jakieś zwierzaki to się z nimi baw. jeśli niedaleko jest jakieś jeziorko, rzeka, no nw jakaś woda :D to idź się kąpać albo weź wędkę i ryby łów. możesz tam też iść sam/sama lub z rodziną i urządzić grilla czy piknik :)Będzie świetnie, mówię ci :] a jeśli nie to to weź jakieś krzesło na dwór i opalaj się ze słuchawkami na uszach możesz sb przy okazji się zdrzemnąć :D blocked odpowiedział(a) o 10:19 Ja na wsi mieszkam cały rok czekam cały rok tylko na to jak wyjada kombajny najlepsza sprawa :) a tak nic ciekawego nie robi sie na wsi ;) . Wieś nic lepszego nie ma można próbować ze znajomymi lub samemu na dachy wchdzić i siedzieć ale nie te od domów tylko od szopy lub od kurnika siedzieć i spać pod drzewem gonić kury lub spierdzielać przed kogutem na rower jechać pozwiedzać oklice masa rzeczy jest na wsi Pozdro ;3 Ja też jadę na wieś ,ale na miesiąc! I będe robić: Przyjedzie cioteczny barat na 1 dzień (Bo jego mam pracuje) będziemy-Grać w nogę,łowć ryby,jeźzić na krowie xDDD , kąpać się w jeziorze , jeżdzić do sklepu na lody ;3 .A bez niego-Będe łowiła ryby,plotła wianki,pisała pamiętniki i złote myśli , pływać,jeżdzić do sklepu np. z rana po chleb,bułeczki nuttele itp xD (Moja babcia wszystko am swojskie!) Będe gotować ,Bawić się ze zwierzakami...Wiesz na wsi same pomysły mi przychodzą :) Znajdz kolegów i kolezanki. Pobawcie sie, rozapcie ognisko. Pobawcie sie w podchody itp po południu, zjeść obiad i nad jezioro pojechać, tam zawsze czas szybko ognisko lub grill. pod namiotami albo na sianie. impreze zrobic i zaprosić znajomych, póścić muzyke. rowerami ze znajomymi, poznawać różne drogi, których nie znacie. grzyby lub jagody i sprzedaje do skupu, a wiadomo na wakacje kasa się przydaje, mówiąc już o kasie to można jechać do miasta na zakupy. domek na drzewie. lub szałas z owoce z ogrodu sąsiada.:) rośliny w ruchu na świeżym powietrzu (biegać, skakać, cieszyć się z wakacji). coś upiec np. ciasto, gofry jest możliwości. Ja całe wakacje spędzam na wsi bez komputera i tv i jakoś żyje i się nie nudze. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

Fauna morska na Gran Canarii jest bardzo bogata i różnorodna, co się zawdzięcza zróżnicowanym warunkom środowiska morskiego oraz położeniu geograficznemu. Jedną z cech wyróżniających mieszkańców mórz grankanaryjskich jest współistnienie zwierząt takich jak żółwii (wśrod których występuje gatunek careta – careta), obok

Koło wodne – jeden z eksponatów w Muzeum Zagłębia Staropolskiego / foto – Wikipedia Sielpia Wielka to wieś znajdująca się w województwie świętokrzyskim, 40 km od Kielc. Należy do gminy Końskie i choć nazwa pozwala sądzić nam, że jest inaczej, to jednak wieś jest niewielka. Liczba ludności nie przekracza dwustu osób. Obecnie stanowi jeden z największych ośrodków wczasowych w całym województwie i jest tym samym doskonałą bazą wypadową dla turystów z różnych stron Polski. Przyciąga przede wszystkim osoby, którym zależy na spędzeniu urlopu blisko natury. Co można robić w Sielpi Wielkiej i jej okolicach? Jak urozmaicić sobie urlop w tym regionie? Oto kilka wybranych propozycji. 1. Zalew Sielpia Jedną z największych atrakcji wsi jest bez wątpienia Zalew Sielpia (Jezioro Sielpia), który został stworzony na rzece Czarna Konecka w latach sześćdziesiątych. Można śmiało powiedzieć, że to jeden z głównych powodów, dla których turyści wybierają wieś jako swoją wakacyjną destynację. Zbiornik otoczony jest różnego rodzaju ośrodkami wypoczynkowymi. Znajduje się tutaj piaszczysta plaża. 2. Kajakarstwo Na miłośników sportów wodnych czeka tutaj całe mnóstwo atrakcji. Miejsce przypadnie również do gustu osobom, które wolą spędzać czas aktywnie. Do dyspozycji są kajaki, które pozwolą zwiedzać okolice w wyjątkowo atrakcyjny sposób. Można się skusić również na łodzie wiosłowe czy żaglówki. 3. Imprezy plenerowe W sezonie letnim wokół zalewu organizowane są różnego rodzaju imprezy. Można załapać sie na dyskoteki, ale szczególnym zainteresowaniem cieszą się regularne imprezy tematyczne. Jedną z nich bez wątpienia jest eXtreme Maraton czy słynny już Konecki Maraton Pieszy. 4. Wesołe miasteczko Na terenie Sielpi Wielkiej znajduje się wesołe miasteczko. To zdecydowanie atrakcja, którą należy wziąć pod uwagę, gdy przymierzamy się do rodzinnego urlopu. 5. Park linowy Przy ulicy Spacerowej znajduje się park linowy. Na miejscu znajdują się aż cztery zróżnicowane pod względem trudności trasy. Każda z nich ma inną długość i każda z nich znajduje się na innej wysokości. To doskonała propozycja dla rodzin z dziećmi, a także dla dorosłych, którzy pragną zapewnić sobie nieco ekscytujących wrażeń. 6. Gdzie zjeść Przy ulicy Plażowej znajduje się restauracja “Leśniczanka”. To świetne miejsce na obiad w przystępnej cenie. Lokal serwuje dobrej jakości potrawy kuchni polskiej. Z kolei przy ulicy Kąpielowej znajdziemy miejsce dla entuzjastów kuchni włoskiej. Restauracja Wypasiona Pizzeria oferuje świetną pizzę. 7. Muzeum Zagłębia Staropolskiego Będąc w Sielpi Wielkiej warto wybrać się na wycieczkę do Muzeum Zagłębia Staropolskiego. Obiekt mieści się w dawnej pudlingarni i walcowani, których powstanie datuje się na pierwszą połowę XIX wieku. W środku można podziwiać dawne maszyny hutnicze i walcownicze. Część z nich pochodzi jeszcze z XVIII wieku. 8. Pałacyk Henryka Sienkiewicza Niespełna 23 kilometry od Wielkiej Sielpi leży miejscowość Oblęgorek. Warto wybrać się na wycieczkę do tego miejsca, ponieważ znajduje się tutaj Pałacyk Henryka Sienkiewicza. Pisarz przebywał w Oblęgorku na początku XX wieku, zachwycony malowniczością wsi i jej niepowtarzalnym klimatem. W parterowej części znajduje się dokładnie odtworzony gabinet, w którym pisarz zwykł pracować. Jest również salon, sypialnia, palarnia oraz jadalnia. Na piętrze znajdują się ekspozycje dotyczące Sienkiewicza. 9. Kręgi Kamienne W Tumlinie znajdującym się nieco ponad 20 kilometrów od Sielpi Wielkiej znajduje się z kolei rezerwat przyrody Kręgi Kamienne. Funkcjonuje od lat dziewięćdziesiątych, a jego najcenniejszym elementem są naturalne dolnotriasowe piaskowce. To idealne miejsce na spacer rodzinny, ale przede wszystkim tereny, które pozwolą odpocząć w przepięknych okolicznościach. 10. Tumlin Sport Ski Również zimą warto wybrać się do Tumlina ze względu na wyciąg narciarski. Długość głównego wyciągu liczy sobie 500 metrów. Mniejszy to zaledwie 300 metrów. To miejsce zarówno dla zaawansowanych narciarzy, jak i osób, które dopiero zamierzają zacząć przygodę z narciarstwem. 11. Park Miniatur Świętokrzysko W miejscowości Chrusty znajdującej się ponad dwadzieścia kilometrów od Sielpi Wielkiej znajduje się Park Miniatur Świętokrzysko. Niektórzy uważają, że to województwo świętokrzyskie w pigułce. Zobaczymy tutaj świetnie wykonane miniatury najważniejszych obiektów architektonicznych regionu.
trluHb.
  • o3nf29vqq3.pages.dev/214
  • o3nf29vqq3.pages.dev/217
  • o3nf29vqq3.pages.dev/273
  • o3nf29vqq3.pages.dev/200
  • o3nf29vqq3.pages.dev/276
  • o3nf29vqq3.pages.dev/87
  • o3nf29vqq3.pages.dev/24
  • o3nf29vqq3.pages.dev/180
  • o3nf29vqq3.pages.dev/184
  • co można robić na wsi