Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą.
Keller Kasia Opinie: Wystaw opinię Ten produkt nie ma jeszcze opinii Liczba sztuk w magazynie:1 Koszty dostawy: Odbiór osobisty zł brutto Kurier DPD zł brutto Paczkomaty InPost zł brutto Orlen Paczka zł brutto Kurier InPost zł brutto Kod producenta: 9788365950550 Wydawać by się mogło, że los napisał dla Joanny scenariusz idealny – cudowny mąż, wielki dom z ogrodem, wymarzona praca, kariera… Bywa jednak, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Do tego przeszłość, dotychczas skrzętnie spychana w najdalsze zakątki umysłu, ponownie dobija się do jej drzwi, stawiając przed ciężką próbą, z którą musi się zmierzyć. Zostać czy uciec? Walczyć czy oddać szczęście walkowerem? A może zacząć wszystko od nowa? „Znaki na niebie i ziemi” to opowieść o nadziei i możliwości dokonywania wyborów, a także o tym, że warto o siebie walczyć, bo nigdy nie jest na to zbyt późno. Życie stawia wyzwania, ale daje też znaki, które wystarczy dostrzec i podążać ich śladem. AutorKeller Kasia Językpolski WydawnictwoVectra ISBN9788365950550 Rok wydania2022 Liczba stron324 OprawaMiękka ze skrzydełkami kg Typ publikacjiKsiążka -38% Anti Stepbrother Antybrat Spektakularny debiut bestsellerowej autorki specjalizującej się w literaturze dark romance i new adult Kiedy ojciec Summer bierze ślub, do jej rodziny dołącza Kevin, syn macochy. Choć w praktyce jest jej przybranym brat, dziewczyna nie może powstrzymać fascynacji chłopakiem. Nie łączą ich więzy krwi, ale Summer nie miałaby nic przeciwko, gdyby połączyło ich uczucie. Kiedy Kevin jedzie do college’u, dziewczyna bez wahania podąża za nim. Zdaje sobie sprawę, że młody mężczyzna nie narzeka na brak powodzenia, ale to ona chce być tą jedyną. Wszystko zmienia się, kiedy poznaje Cadena Banksa, znajomego z bractwa Kevina. Faceci nie pałają do siebie sympatią. Mimo to Summer przerzuca zainteresowanie na wytatuowanego, umięśnionego i piekielnie seksownego Cadena. Na kim ostatecznie skupi się Summer? __ Jedna z moich ULUBIONYCH książek Tijan! Bohater, za którym skoczyłabym w ogień i bohaterka, która mogłaby być moją najlepszą przyjaciółką! – Katy Evans, bestsellerowa autorka serii Manwhore Tijan zapewnia czytelniczkom kopa świeżej energii – gniew, napięcie, pełen emocji punkt kulminacyjny... To wszystko sprawia, że od lektury nie sposób się oderwać. Bohaterowie zdają się opuszczać kartki powieści i zagnieżdżać w naszych sercach. Nie łatwo się pożegnać z tą książką. – JB Salsbury, bestsellerowa autorka „The New York Times” i „USA Today” __ O AUTORCE: Tijan - swoją przygodę z pisarstwem rozpoczęła stosunkowo późno, jednak nie przeszkadza jej to tworzyć powieści, które kochają czytelniczki na całym świecie. Jest bestsellerową autorką „The New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Pisze przede wszystkim romanse – zarówno serie, jak i standalone’y. Prywatnie jest właścicielką cocker spaniela, którego kocha ponad wszystko i partnerką mężczyzny, od którego jest absolutnie uzależniona. -37% Bracia Slater Branna Kontynuacja czwartego tomu bestsellerowej serii o braciach Slater! Po ciężkich przeżyciach Branna i Ryder pragną spokoju. Jednak oboje mają zupełnie inną wizję tego, jak będzie wyglądało wspólne rodzinne życie. Ryder marzy o tym, aby mieć dużo dzieci, co nie przekonuje nowej pani Slater. Branna cieszy się z tego, że ma wokół siebie kochające osoby i czuje się bezpieczna. Woli nie wybiegać za bardzo w przyszłość i skupić się na miesiącu miodowym, który ich czeka. Jednak niewinny wyjazd na łono natury zamieni się w koszmar, kiedy niebezpieczeństwo przyjdzie z najmniej oczekiwanej strony. Czy Ryder i Branna po raz kolejny wyjdą z tego obronną ręką? Branna ceni nad życie Rydera. Branna chroni to, co ceni najbardziej. Casey – bestsellerowa autorka „The New York Times” i „USA Today”. Pochodzi z Irlandii, mieszka w Dublinie. Jej życie składa się z dwóch podstawowych elementów: wychowywania cudownej córeczki oraz „czarowania” kolejnych powieści. Uwielbia rozmawiać ze swoimi fankami na Facebooku. Zainspirowana literaturą erotyczną ciężko pracowała nad własną książką i determinacją wywalczyła jej wydanie. Całe szczęście! Tak powstał kultowy Dominic z serii Bracia Slater. Choć miała zaledwie dziewiętnaście lat, przygodę z pisarstwem rozpoczęła od hitu. Dominic według recenzji sklepu internetowego Amazon to spektakularny sukces i bestsellerowa książka. -44% Cykl neapolitański 2 Historia nowego nazwiska „Czytanie Ferrante to niesamowite doświadczenie. W jej pisaniu tkwi ogromna i niepokojąca szczerość”. Boston Globe „Opisana historia oszałamia rozmachem, wielością postaci i wątków… Zawiła historia przyjaźni splata się z historią miasta i jest w gruncie rzeczy fascynującą opowieścią o próbach ucieczki od biedy, przemocy i poniżenia”. Miasto Kobiet Lila i Elena mają po szesnaście lat i obie czują, że znalazły się w ślepym zaułku. Lila dopiero wyszła za mąż, ale przyjęcie nazwiska męża wiąże się dla niej z utratą własnej tożsamości. Elena to wzorowa uczennica, ale właśnie podczas ślubu przyjaciółki odkrywa, że nie czuje się dobrze ani w dzielnicy, ani poza nią. Podczas burzliwej młodości dziewczęta czasami gubią się i ponownie odnajdują. A wszystko w scenerii Neapolu, Włoch, które powoli nabierają alarmujących i dobrze znanych cech. -40% Czarne szpilki Książka opowiada o zmianie w życiu Marii, zabieganej menedżerki dużej korporacji, której otaczający świat nie mógł długo zrozumieć, a stereotypowe myślenie środowiska przyspieszyło jej decyzję. Bohaterką jest wykształconą kobietą, o wysokiej pozycji zawodowej, nagradzaną i chwaloną przez prestiżową prasę. Maria krąży między ukochaną wyspą a wielkomiejskim życiem. Zauroczona błękitem wód i nieba oraz blaskiem słońca próbuje sobie wytłumaczyć niedorzeczność marzeń przez kilka dobrych lat. Kocha sukces i modny w świecie blichtr, ale ucieka tam, gdzie czuje więź z naturą, ludźmi i tym, czego sama nie potrafi zdefiniować. Tajemniczy magnes w sposób nieokiełznany przyciąga ją do świata, który znała tylko z wakacji. Maria uchyla rąbki pracy zawodowej i życia prywatnego, przeplatając to pobytami na wyspie. Niczym strzała przebija na wylot tarczę ludzkich wątpliwości i zamienia je w wolę projektowania. Jest przykładem wiary w siebie i umiejętności zarządzania nie tylko wielką korporacją, ale i własnym życiem. Czy można zamienić blichtr na prostotę, zanurzając się w falach namiętności? Oddana matka, zakochana w swojej rodzinie, lubiana przez przyjaciół nagle ulega emocjom na nowej ziemi. Zrzucając czarne szpilki, odczarowuje Kopciuszka. Życiu rzuca wyzwanie, by móc być sobą, a nie tą, której oczekiwał świat. O autorce: Zapytała mnie przyjaciółka: – Ile jest ciebie w twojej książce? – Nie ma mnie. Są tylko moje emocje, uczucia, myśli, wrażenia, moja radość, dusza, wolność, moje pragnienia. – Jak to? – zdziwiła się. – Tak to. Tło książki jest bliskie mojemu życiu i stanowi kanwę dla moich przemyśleń. Chciałabym, by każdy, kto ją przeczyta, mógł zweryfikować swoja strefę komfortu z prawdziwymi, ukrytymi głęboko pragnieniami, przed którymi czuje lęk. – Czy pisałaś o sobie? – W pewnym sensie tak. Zmęczona kieratem, związana schematami, systemami, procedurami i niegodząca się na stereotypy, z nieustającym poczuciem wolności własnej, nie szukając, znalazłam powód, który oderwał mnie od „niby wspaniałego” życia, kariery i wszelkich przywilejów. Porzuciłam wielkie miasto, blichtr związany z pracą zawodową, kładąc na szali siebie samą przeciw sobie samej. – Która wygrała? – zapytała. – Przeczytaj i potem zapytaj się siebie: czy jest szansa na twoją własną wygraną? -38% Czułe podróże Wybierz się w romantyczną podróż po sześciu krajach Europy wraz z antologią opowiadań o miłości, namiętności, nieoczekiwanych spotkaniach i drugich szansach. Gorące hiszpańskie wybrzeże, tajemnicze groty na greckiej wyspie, porośnięte gajami oliwnymi wzgórza Toskanii, drewniane wille w cichej Lanckoronie, barwna Wenecja i zamki Rumunii stają się tłem dla romantycznych historii. Czy wspólny wyjazd wystarczy, by uratować rozpadający się związek? Czy jedna podróż jest w stanie odmienić podejście do życia i nadać mu nowy kierunek? Czy wakacyjne romanse są jedynie odskocznią od codzienności, czy może jednak mają szanse przetrwać? Z dala od domu i rutyny wszystko jest możliwe, a miłość czeka nieraz w najmniej oczekiwanym miejscu. -38% Dearest Tom 1 Clementine Seksowny początek wciągającej serii New Adult! Clementine to dziewczyna, która musi nauczyć się na nowo kochać. Wydawałoby się, że jej życie jest równie zjawiskowe, jak ona. Jednak problemy z rodzicami, zdrada ukochanego chłopaka oraz napaść seksualna ze strony nauczyciela sprawiły, że stała się nieufną i zamkniętą w sobie osobą. Clementine wyznaje zasadę, że z nikim się nie umawia. Kiedy na horyzoncie pojawia się przystojny Gavin, chłopak, którego każda dziewczyna chciałaby spotkać na studiach, wiele się zmienia. Z czasem zbliżają się do siebie. Kiedy wplątują się w historię tajemniczego zaginięcia studenta, Clementine nieświadomie staje się celem. Gavin wie, że musi być ostrożny, bo zagrożone jest nie tylko serce, ale też życie jego dziewczyny. ___ Lex Martin to bestsellerowa autorka serii „The Dearest…”, „All about the D” oraz „Shameless”. Jest utalentowaną pisarką i nauczycielką języka angielskiego. Uwielbia drukować czarno-białe zdjęcia, słuchać muzyki z płyt winylowych i zatracać się w doskonałych książkach. Obecnie wraz z mężem i córkami mieszka w Los Angeles.
Fałszywy prorok – w religiach abrahamicznych określenie osoby bezpodstawnie przypisującej sobie tytuł przywódcy charyzmatycznego. Oznacza, że twierdzenia o otrzymaniu daru prorokowania przez tę osobę są kłamstwem. Tych wszystkich rzeczy, przeze mnie nakazanych, pilnie będziesz przestrzegał, by je wykonać: niczego nie dodasz i
Będą znaki na niebie i ziemi Autor Wiadomość Dołączył(a): N mar 25, 2012 13:10Posty: 57 Będą znaki na niebie i ziemi Po dzisiejszym widać wyraźnie czas nadejścia Pana jest bliski Pt lut 15, 2013 14:38 ania999 Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35Posty: 80 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Naprawde? Po czym wnioskujesz? Pt lut 15, 2013 14:48 Drapke Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36Posty: 361 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Co drugi na tym forum to prorok. Jedni rozmawiaja z Bogiem, inni zapowiadaja apokalipse, a kazdy z nich nawiedzony. Niestety nie przez DS. _________________„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach) Pt lut 15, 2013 14:55 ania999 Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35Posty: 80 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Drapke napisał(a):Co drugi na tym forum to prorok. Jedni rozmawiaja z Bogiem, inni zapowiadaja apokalipse, a kazdy z nich nawiedzony. Niestety nie przez nie co drugi, ale masz tu trochę racji. Teoria autorki postu jest bardzo ciekawa, z ochotą i podekscytowaniem dowiem się więcej. Pt lut 15, 2013 15:21 Drapke Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 11:36Posty: 361 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Ruscy odparli dziś atak UFO - ot cała tajemnica. _________________„Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności" (Marie von Ebner-Eschenbach) Pt lut 15, 2013 15:32 ania999 Dołączył(a): Śr lip 01, 2009 8:35Posty: 80 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Drapke napisał(a):Ruscy odparli dziś atak UFO - ot cała tajemnica. Nie bierzesz pod uwagę, że możesz niewiedzieć czegoś co wie autorka wątku? Pt lut 15, 2013 15:50 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41847 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Drapke napisał(a):Ruscy odparli dziś atak UFO - ot cała tajemnica. Nieźle ich to kosztowało - 950 osób rannych, setki budynków bez szyb przy temperaturze -18 stopni, linie telefoniczne zerwane. Pt lut 15, 2013 15:53 tanie_wino Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34Posty: 973 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Ja tam ruskich nie żałuje:) So lut 16, 2013 1:16 faustynkas Dołączył(a): Pt gru 07, 2012 16:47Posty: 80 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Wg danych Rosjan to ucierpiało ok 3 000 budynków, w tym bodajże 361 szkół, czyli w przybliżeniu jedna szkoła na 8,3 budynków. Coś dużo tych szkół, albo mało budynków. So lut 16, 2013 1:31 Soul33 Moderator Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17Posty: 8192 Re: Będą znaki na niebie i ziemi No wiesz... nie rozśmieszaj tak ludzi przed snem. Miałem właśnie spać, a teraz możliwe, że zamiast tego będę się śmiał _________________Don't tell me there's no hope at allTogether we stand, divided we fall~ Pink Floyd, "Hey you" So lut 16, 2013 1:38 faustynkas Dołączył(a): Pt gru 07, 2012 16:47Posty: 80 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Rosjanie często … . Ale fakt, że trafienia meteorytów mogły być loteryjne. So lut 16, 2013 3:46 Kael Dołączył(a): Śr kwi 04, 2012 15:51Posty: 15037 Re: Będą znaki na niebie i ziemi tanie_wino napisał(a):Ja tam ruskich nie żałuje:)Bo co? Nie ludzie?Jak w ciebie meteor trafi to tez bedziemy sie cieszyc? So lut 16, 2013 9:30 WIST Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47Posty: 12979 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Tak pomyślałem, że dla niektórych będą to własnie te znaki. W połączeniu z abdykacją papieża obawiam się że czas kolejnych samozwańczych proroków czas zacząć. _________________Pozdrawiam WIST So lut 16, 2013 11:56 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41847 Re: Będą znaki na niebie i ziemi tanie_wino napisał(a):Ja tam ruskich nie żałuje:)A co Ci zawinił ten biedny tłamszony przez wieki przez carów, komunistów, mafię, naród? So lut 16, 2013 14:06 Lurker Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23Posty: 3341 Re: Będą znaki na niebie i ziemi Alus napisał(a):A co Ci zawinił ten biedny tłamszony przez wieki przez carów, komunistów, mafię, naród?Dawał się tłamsić. Na Zachodzie coś takiego by nie przeszło. Biedni to oni są na własne życzenie. _________________In my spirit lies my faithStronger than love and with me it will beFor N mar 03, 2013 11:08 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zaczniemy ogarniać zarośnięte głowy i brody 倫 18 MAJA, ciągle mamy nadzieje że wcześniej i tego sobie życzymy ale kto wie :) będziemy informować
Wydawać by się mogło, że los napisał dla Joanny scenariusz idealny – cudowny mąż, wielki dom z ogrodem, wymarzona praca, kariera… Bywa jednak, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Do tego przeszłość, dotychczas skrzętnie spychana w najdalsze zakątki umysłu, ponownie dobija się do jej drzwi, stawiając przed ciężką próbą, z którą musi się zmierzyć. Zostać czy uciec? Walczyć czy oddać szczęście walkowerem? A może zacząć wszystko od nowa? „Znaki na niebie i ziemi” to opowieść o nadziei i możliwości dokonywania wyborów, a także o tym, że warto o siebie walczyć, bo nigdy nie jest na to zbyt późno. Życie stawia wyzwania, ale daje też znaki, które wystarczy dostrzec i podążać ich śladem.

Wydawać by się mogło, że los napisał dla Joanny scenariusz idealny – cudowny mąż, wielki dom z ogrodem, wymarzona praca, kariera… Bywa jednak, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Do tego przeszłość, dotychczas skrzętnie spychana w najdalsze

›Nową czekoladkę będzie modnie 15:00nowy-lg-chocolate-bl402Kupujemy gadżety bo są funkcjonalne czy modne? Pewnie raz tak, a raz tak, ale wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowa czekoladka (LG BL40) będzie zarówno ciekawym modelem pod względem technicznym jak i super modnym gadżetem. Jak bowiem wynika z informacji prasowych i pierwszych reklam - telefon pozycjonowany ma być na model o „ekskluzywnym designie", o którym ludzie z branży mody mówią „musisz go mieć".Kupujemy gadżety bo są funkcjonalne czy modne? Pewnie raz tak, a raz tak, ale wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowa czekoladka (LG BL40) będzie zarówno ciekawym modelem pod względem technicznym jak i super modnym gadżetem. Jak bowiem wynika z informacji prasowych i pierwszych reklam - telefon pozycjonowany ma być na model o „ekskluzywnym designie", o którym ludzie z branży mody mówią „musisz go mieć".Oto kilka wypowiedzi osób, które liczą się w światku mody:Charlotte Sinclaire (redaktor prowadząca Vogue - „Wygląda raczej jak elegancka papierośnica w stylu Art Deco (...) Jestem nim po prostu oczarowana", według Dylana Jonesa (GQ) - czekoladka* „wyznacza zupełnie nowy kierunek w konwencjonalnym wzornictwie telefonów*". Mansel Fletcher (Esquire) -mówi o* „powściągliwym ale wysmakowanym wzornictwie"*, Tony Chambers (Wallpaper) - docenia *„modernistyczną obudowę" *a Marissa Bourke (Elle) - „To wyjątkowo szykowny wzorniczo model, który wyznacza nowe standardy dyskretnego luksusu". Odejmując z tych wszystkich nieco pompatycznych wypowiedzi nadmiar quasi erudycji, zostaje nam stwierdzenie - telefon jest elegancki i będzie modny (zadbają już o to trendsetterzy).Ci, dla których liczy się zdanie kreatorów mody, prawdopodobnie skuszą się na nową czekoladkę, choć trzeba do niej naprawdę sporej torebuni. Tak naprawdę, aby zadecydować o chęci kupna BL40 trzeba będzie sprawdzić jak leży w dłoni - przyzwyczajeni do maleństw możemy bowiem mieć trudności z przyzwyczajeniem się do nieco większego - choć rzeczywiście gustownego skoro jesteśmy przy temacie moda vs. funkcjonalność (lub wygoda) - na co najbardziej zwracacie uwagę?
"Znaki na niebie i ziemi" - wywiad z autorką Kasią Keller . Kasia Keller - autorka licznych publikacji, felietonów i artykułów dotyczących edukacji, praw dzieci i problemów społecznych, drukowanych zarówno w prasie papierowej, jak i wielu portalach internetowych.
Książki Kasi znam, ale z działu dla dzieci. Debiut dla dorosłych był dla mnie mega szokiem, zdziwieniem i wielka/ogromną chęcią przeczytania jej. Bardzo dziękuje wydawnictwu za wybranie mnie do otrzymania druku jaką będziecie mieli przyjemność przeżyć będzie jedną z tych, których nie zapomina się przy pierwszej okazji. Macie historie, w której nadzieja umiera ostatnia, historia, która czeka na swoją mnie trafiła w odpowiednim czasie, ponieważ pokazała, że na wszystko przychodzi czas i wszystko dzieje się po coś! Każde znaki na niebie i ziemi mówią, a raczej mówiły żebym wybrała coś nowego, innego i okazało się, że był to bardzo dobry wybór. Moje znaki miały racje, a Twoje?Czy w momencie, kiedy wydaje nam się, że już osiągnęłaś/łeś wszystko nagle powstaje w nas taka lekka frustracja i chęć zmiany, podążenia do czegoś, co mieliśmy kiedyś!!Zaczynasz robić jeden krok, potem drugi i nagle budzisz się w miejscu oddalonym od własnego domu o kilkanaście km z dziurą w oponie i tu zaczyna się coś, czego potem trudno powstrzymać, ale czy będzie to dobre czy złe musisz wiedzieć, że to już jest gdzieś zapisane i choćbyś nie wiem jak broniła się przed tym nie uciekniesz, nie uciekniesz przed te opowieść za to, że tak naprawdę koniec końców zakończenie jest takie, które daje otwartą furtkę autorowi na pisanie dalszej kontynuacji, ale jak nie będzie to i tak jest idealne. Piękna historia miłości dwojga osób, którzy mają już za sobą spory bagaż doświadczeń i nie chcą sparzyć się jeszcze zagubione, ale mające nadzieję na szczęście dla siebie. Poznamy również historie Teresy, która bardzo kochała własna karierę, czyli taniec, że nawet urodzenie dziecka nie powstrzymało jej przed kontynuacja dalszych celów/marzeń. Piotr niestety podjął się wychowania córki sam. Oczywiście Teresa odwiedza w wolnej chwili córeczkę, ale…. Według Ciebie da radę pogodzić pasję z obowiązkiem bycia partnerką, mamą? Oczywiście, że tak! Trzeba tylko jasno ustalić zasady. Jak będzie z nimi? Nie dwie pary i w każdej z nich walczy jedna strona o coś dla siebie Teresa o pasje, Sławek o karierę zawodową/polityczną. Tych dwoje niestety sprawiają, że drugie połowy po przeżyciu tego, co przeżyli natrafiają na siebie i tu okazuje się, że……. Tak, przeczytasz to będziesz wiedział… Idealnie wykreowane postacie. Opis miejsca i widoki powodują, że chce wsiąść w samochód i jechać tam do tych domków poczuć aurę tego miejsca. Kasiu jesteś najlepsza.
Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że epoka głupoty dopiero nadciąga [VARGA] Książki 15.10.2019, 05:56 Krzysztof Varga
(C) Myślę, że każdy z nas dostrzega w życiu różne znaki, które mają jakieś symboliczne znaczenie i nas zastanawiają. Takie znaki dotyczą także edukacji. Otóż po nocy tej, w której większość parlamentarna w Sejmie RP przyjęła ustawę o zmianie systemu oświaty (przez wielu nazywaną pieszczotliwie ustawą o deformie oświaty), odwiedzałem jedną z wrocławskich szkół. I tam natknąłem się, zaraz po wejściu na tablicę, którą widzicie w zdjęciu powyżej. Znak to czy nie znak? Jeśli uczymy dzisiaj tak jak uczyliśmy wczoraj, okradamy naszych uczniów z jutra – John Dewey Proszę zwrócić uwagę, że słowa te Dewey powiedział 100 lat temu! A jednak nie straciły nic na wartości. Ma rację Witold Kołodziejczyk (O lepszą edukację...) zwracając uwagę na to, że symptomy kryzysu w polskiej szkole widoczne są od dawna. Jak dotąd praktycznie żaden z polityków się tym nie przejmował, zaś problemy, którymi od lat MEN udaje, że się zajmuje, są czwartorzędnego dla edukacji znaczenia. No to dziś mamy zgniłe jajo, bo nie dość, że polska szkoła nie była doskonała, to teraz będzie dalej niedoskonała, ale w dodatku w mega-turbulencjach. I nie widać „światełka w tunelu”, żeby coś mogło się poprawić szybko, bo zaklinanie rzeczywistości i czary-mary minister Zalewskiej nie mogą dać niestety nadziei na zmianę. Mamy do czynienia z edukacyjną kontrreformacją – jako obserwator tych zmian ciekaw jestem, kiedy pojawi się w szkołach edukacyjna Inkwizycja. A może już tam jest? Przedstawione przez MEN propozycje nowych podstaw programowych wskazują na powrót do uczenia się opartego na wkuwaniu. Tryumfalny powrót metody 3xZ (zakuć, zapamiętać, zapomnieć) nie tylko nie pozwoli realizować śmiałych pomysłów na innowacyjną Polskę, jaką proponuje minister Morawiecki, ale w ogóle jakichkolwiek sensownych pomysłów prorozwojowych. Ciekaw jestem czy minister Morawiecki w ogóle spróbował przejrzeć, jakie zgniłe jajo podrzuca mu resort edukacji. Jak mamy kształcić logicznie myślącą, przedsiębiorczą, kreatywną i komunikatywną osobę, która ma pchać innowacyjną Polskę do przodu, jeśli nasz system kształcenia wg MEN ma polegać na gromadzeniu (w dużej mierze bezużytecznej) wiedzy? Niestety, jest ryzyko, że dzięki ministrze Zalewskiej będziemy jednak okradać uczniów z jutra. Zmiana struktury szkolnictwa niesie za sobą ogromne koszty – są to pieniądze w sumie wyrzucone w błoto, ponieważ finansują jedynie wymianę tabliczek, dokumentów, odprawy osób zwalnianych ze szkół oraz dostosowania szkół do nowej struktury. Gdyby je przeznaczyć na rzeczywiste a nie papierowe poprawienie jakości nauczania, faktycznie byłaby dobra zmiana w edukacji. Ale zapomnijmy o tym, dobrej zmiany nie będzie. Nadal nauczyciele nie będą mogli się doszkalać zgodnie z własnymi potrzebami (słyszeliśmy setki historii o tym, że w szkołach „nie ma pieniędzy” na finansowanie kosztów szkoleń, które nauczyciele uznają za potrzebne, natomiast jakimś cudem zawsze znajdują się pieniądze na szkolenie, do których nauczyciele są przymuszani, choć są bezwartościowe; co więcej zwiększy się teraz liczba tych drugich, no bo kto teraz nie przyjedzie na wydarzenie firmowane przez Kuratora Oświaty…). Pamiętam dyskusje i spory toczone kilka lat temu przy wprowadzaniu jeszcze obecnie obowiązującej podstawy programowej (poświęciliśmy temu nawet wpis, warto przeczytać: Nowa podstawa programowa starego nauczania). Ona też została „skopana”. Parę lat minęło, a niczego się nie nauczyliśmy, wręcz odnotowujemy regres. Zdaniem praktyków, którzy znają system kształcenia "od podszewki" podstawa programowa (cała!) dla danego etapu kształcenia powinna mieścić się na jednej kartce A4... Bo tyle dokładnie potrzebujemy „złotych myśli” od MEN… Raczej bez szans na takie podejście. Ponownie fundujemy nauczycielom szczegółowe wytyczne, czego mają uczyć, przyczyniając się do "kreatywnej księgowości" nauczania... Tymczasem… …radosna „tfurczość” MEN nie wróży dobrze polskiej szkole: Przedstawiony do prekonsultacji projekt podstawy programowej jest niespójny, nielogiczny, z licznymi błędami, także natury językowej i terminologicznej. Wykazuje niekompetencje zespołu autorskiego, szczególnie jeśli chodzi o metodykę przedmiotową i psychologię rozwojową. Preferowana jest wiedza, a niedostosowanie jej zakresu do możliwości poznawczych uczniów spowoduje, że będzie przyswajana biernie i pamięciowo. Nastąpi powrót do „encyklopedyzmu”; twórcze, refleksyjne, krytyczne korzystanie z wiedzy będzie poza zasięgiem większości uczniów. Ponadto treści kształcenia są przestarzałe, oddają rzeczywistość kulturowo-komunikacyjną sprzed 50 lat. Lekcje języka polskiego zostaną oderwane od rzeczywistości, w której żyje współcześnie człowiek. Będą postrzegane jako skansen, co wpłynie negatywnie na postawy motywacyjne uczniów. Zaproponowany dokument wprowadzi chaos do edukacji polonistycznej, tym samym wymaga gruntownej zmiany, a przede wszystkim odwołania się do aktualnej wiedzy, w tym także (a może nawet przede wszystkim) z zakresu dydaktyki języka polskiego. – Rada Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk o propozycji podstawy do języka polskiego w klasach IV-VIII szkoły podstawowej (pełna opinia) Podstawa Programowa ignorująca możliwość budowania przez uczniów np. przyrządów pomiarowych, nawet b. skomplikowanych (np. tanie przyrządy budowane w ramach programów Rasberry Pi) i ich wykorzystania w prowadzeniu interesujących i umożliwiających zrozumienie współczesnej nauki – a nie czasowe zapamiętania regułek i definicji potrzebnych do zaliczenia kolejnych sprawdzianów czy egzaminów – okaże się równie nieprzydatna w podniesieniu poziomu intelektualnego i cywilizacyjnego naszej społeczność jak wiele uprzednich propozycji z lat 60-tych i późniejszych (…) Jeżeli zrozumie się edukację jako proces niemal ustawicznego kształcenia, w którym poznawanie świata ma przynieść radość, a nie być zadekretowanym obowiązkiem, to dokumenty takie jak Podstawa muszą być zupełnie inaczej konstruowane. Przede wszystkim ze znacznie głębszym zrozumieniem struktury nauki i jej roli odgrywanej w naszej cywilizacji. Frazesy, a przede wszystkim błędy merytoryczne, są w nich nie do zaakceptowania. – prof. Łukasz Turski, przewodniczący rady programowej Centrum Nauki Kopernik o propozycji podstawy programowej do fizyki w klasach IV-VIII szkoły podstawowej (pełna opinia). Niektóre wprowadzone zmiany budzą nasz głęboki niepokój. Zauważamy na przykład zniknięcie wielu wymagań o charakterze przekrojowym, integrującym wiedzę, co sprawia, że szkolna biologia staje się zbiorem faktów do nauczenia się na pamięć, w mniejszym stopniu natomiast jest narzędziem do wyjaśniania otaczającego świata. – Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk o propozycji podstawy programowej do biologii w klasach IV-VIII szkoły podstawowej (pełna treść stanowiska). Czekamy na kolejne opinie… Warto jeszcze jedno zdanie zacytować: Uzasadnienie proponowanych zmian nie wskazuje niestety na żadne przesłanki, mające charakter długofalowej, przemyślanej polityki państwa w sprawach edukacji – stanowisko Konfederacji Rektorów Akademickich Szkół Polskich w sprawie zmian w systemie oświaty (pełne stanowisko) (Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP). Y5WSH.
  • o3nf29vqq3.pages.dev/141
  • o3nf29vqq3.pages.dev/118
  • o3nf29vqq3.pages.dev/187
  • o3nf29vqq3.pages.dev/377
  • o3nf29vqq3.pages.dev/239
  • o3nf29vqq3.pages.dev/27
  • o3nf29vqq3.pages.dev/266
  • o3nf29vqq3.pages.dev/298
  • o3nf29vqq3.pages.dev/368
  • będą znaki na niebie i ziemi