Ważne jest też to, że kwiaty są dla zmarłego – nie dla członków rodziny, dlatego nie wręczaj kompozycji pogrzebowej przy składaniu kondolencji, a ułóż ją tradycyjnie na grobie po zakończeniu uroczystości pogrzebowej. Co więcej, coraz częściej zdarza się, że rodziny proszą o nieprzynoszenie kwiatów na pogrzeb.
W piątek 30 sierpnia około godziny 16:00 trumna z ciałem tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka spoczęła w mauzoleum przy posiadłości rodziny Staraków w Fuledzie na Mazurach. Najbliżsi licznie zjawili się by pożegnać producenta i milionera. Jego ciało złożono w specjalnie przygotowanym miejscu. Piotr Woźniak-Starak (+39 l.) spoczął na swej ukochanej, mazurskiej ziemi. Zobacz: Piotr Woźniak-Starak spoczął na ukochanej ziemi [ZDJĘCIA, WIDEO] PIĄTEK, 30 SIERPNIA 15:45 Kucharze przygotowali węgorza, jesiotra, kaczkę z jabłkiem. Goście będą mogli spróbować także kaszanki czy wędzonych ryb. 15:25 Na stołach pojawiają się pierwsze potrawy. Po uroczystościach rodzina zaplanowała obiad w bardzo wąskim gronie. 12:30 W posiadłości rodziny Staraków wylądowały helikoptery z ostatnimi gośćmi. Ochroniarze na łódkach monitorują teren przy posiadłości w Fuledzie. 11:50 Do Fuledy przypłynęła właśnie motorówka WOPR. Według najnowszych informacji, uroczystości pogrzebowe mogą rozpocząć się po południu, około 14:00 lub 15:00. 11:40 Do posiadłości zjeżdżają się także eleganckie limuzyny. Być może jedną z nich podróżuje owdowiała dziennikarka. 11:00 Ostatecznie na miejscu pojawiło się około 20 żałobników. Pogrzeb ma charakter prywatny. Wśród pogrążonych w żałobie uczestników uroczystości nie ma jeszcze Agnieszki Woźniak-Starak. 10:40 Maszyn jest coraz więcej: przed 11:00 na terenie posiadłości wylądowało aż pięć helikopterów. 10:15 Na miejscu wylądował helikopter. Najprawdopodobniej podróżuje nim najbliższa rodzina zmarłego: rodzice, siostra oraz wdowa Agnieszka Woźniak-Starak. Czarne obrusy na stołach. Przygotowania do pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka na Mazurach [ZDJĘCIA] i Autor: fot. Piotr Polaczyński 09:15 Pamięć Piotra Woźniaka-Staraka uczczono także na czwartkowej prezentacji jesiennej ramówki Polsatu. 8:30 Na miejscu, w Fuledzie, jest nasz korespondent. Zaczęły się przygotowania do uroczystości: kelnerzy przygotowują stoły, nakładając na nie czarne obrusy. Wszystko wskazuje więc, że pochówek Piotra odbędzie się jeszcze przed południem. Nie wiadomo do końca, jak będą wyglądały piątkowe uroczystości. Z uwagi na wspomniane wcześniej trudności formalne, pogrzeb może mieć bardzo prywatny charakter. Byłby przeciwieństwem czwartkowej mszy: rodzina Staraków umożliwiła uczestnictwo w niej wszystkim, którzy chcieli pożegnać Piotra. Goście modlili się bezpośrednio w świątyni, jednak zadbano, by pozostali też uczestniczyli w liturgii. Wystawiono więc specjalny telebim i krzesła dla osób starszych. Rozdawano także wodę, a nad żałobnikami czuwał personel medyczny w ambulansie. Uroczystości pogrzebowe Piotra Woźniaka-Staraka mają być kontynuowane w piątek 30 sierpnia. Według wcześniejszych informacji, piątek zarezerwowano na bardziej intymną i prywatną ceremonię. Pojawiały się informacje, że spopielone ciało milionera ma spocząć w Fuledzie - mazurskiej miejscowości, w której mieści się rezydencja rodziny Staraków. Fuleda była ukochanym miejscem Piotra, który często wracał w te strony, by odpocząć i złapać energię do tworzenia kolejnych projektów. Niestety, w czwartek po południu pojawiła się informacja, że olsztyński Sanepid nie wyraził zgody na pochowanie prochów milionera poza cmentarzem. To może znacznie skomplikować sytuację. Przypomnijmy, że polskie prawo dopuszcza zakładanie cmentarzy jedynie przez gminy oraz związki wyznaniowe - oznacza to, że nie ma możliwości założenia "prywatnego" cmentarza: czy to na posesji czy w domu. 20:45 Bliscy podchodzą do trumny z ciałem Piotra Woźnika-Staraka. Pogrzeb powoli dobiegł końca. 20:35 Utwór specjalnie napisany w Fuledzie grają muzycy na pianino, kontrabas, saksofon, trąbkę i dwie gitary. "Piotr jak to usłyszał powiedział, że ten utwór jest smutny, ale budzi nadzieje." Przemawia też Edward Miszczak. - Wspólna jest tylko rozpacz. W taki dzień jak dziś nie modlimy się o coś, modlimy się mimo wszystko. Powinniśmy kłócić się o obsadę, spierać o budżet. Nie wiedzieliśmy, że scenariusz dla Piotrusia jeszcze się pisał, najważniejsze powinno się jeszcze wydarzyć. Znam ludzi odważnych, prawdomównych, ale tylko jednego, który nie bał się prawdy. Wszyscy znaliśmy go jako Piotra Piotrusia. Umiał rozpoznać zdolnych jak nikt inny i umiał ich szanować. Nie był jakimś młodym przyjacielem, był kimś bliskim. (...) Jesteśmy tu wszyscy, którzy Piotrusia kochaliśmy. Tak w czasie pogrzebu wspominają Woźniaka-Staraka: - Piotrek kochał ludzi. On był wrażliwy na innych. Walczył o wszystkich, o prawdę własnych przekonań. Gdy wszyscy mówili, że coś jest niemożliwe, dla niego takie nie było. Jak Piotrek obrał cel, nie było silnych, którzy go powstrzymali - mówił brat zmarłego. Kolejne przemówienie: - Potrafił rzucić wszystko, by pomoc przyjaciołom. Umiał gromadzić wokół siebie przyjaciół, znajomych - sprawiał, że czuli się to było jego drugie imię. On tego potrzebował. Tworzył niesamowite rzeczy. Każdy jego pomysł, mógł być niesamowitym scenariuszem. Piotrek mimo że nie będziemy Cie widzieć, zostaniesz w naszej pamięci. Dziękujemy, że mogliśmy być częścią tej historii. We wzruszających słowach wspominano, jak Piotr Woźniak-Starak pomagał innym, chętnie wyciągał pomocną dłoń, zawsze uśmiechnięty, pełen radości, otoczony przyjaciółmi. Ksiądz koncelebrujący mszę dziękuje zebranych za modlitwę i obecność na pogrzebie Woźniaka-Staraka. O Piotrze w czasie kazania powiedziano wiele pięknych słów: - Piotr przede wszystkim pozostawał ukochanym synem dla swoich rodziców i ukochanym bratem dla swojego rodzeństwa. Był wypróbowanym przyjacielem dla swoich współpracowników. Dobrym znajomym, na którego mogli liczyć. Był człowiekiem, który kochał życie, a życie kochało jego. Gdybyśmy się tylko na tym zatrzymali, to byłaby tylko część prawdy o Piotrze. W pewien sposób jakby całym sobą wierzył, że dobro raz uczynione, wraca zwielokrotnione. Nic więc dziwnego, ze tak wielu z nas mogło się cieszyć jego obecnością. Piotrek był pełen energii i życia. W kazaniu ks. Kazimierz Sowa we wzruszających słowach wspominał zmarłego Piotra. Mówił, że wszyscy będą za nim tęsknić. Przypomniał też, że Piotr Woźniak-Starak lubił, gdy znajomi mówili się do niego "Braszku". W czasie kazania kilka słów skierowano do wdowy, Agnieszki: - Usłyszeliśmy słowa z czytania listu do Koryntian, słowa o miłości. I może się komuś wydawać, że ten fragment Nowego Testamentu nie za bardzo pasuje do pożegnalnej uroczystości, jaką jest msza żałobna. Ale to tylko pozory. Bo jeśli prześledzimy nekrologi i wspomnienia, które ukazały się przez ostatnie dni, z tym wspaniałym, Agnieszko Twoim wyznaniem dzisiaj, to dowiemy się, a właściwie przypomnimy sobie, że Piotr był po prostu dobrym człowiekiem. I ludzie dziękują mu za to, co dobrego się zdarzyło dzięki jego życiu także u nich. W tej lawinie wspomnień wybija się właśnie to jedno: był wrażliwy i dobry. Czy to wystarcza człowiekowi? Pan Bóg o tym wie - podkreślał ksiądz. Żałobnicy jeszcze przed mszą wspierali pogrążoną w żałobie wdowę, Agnieszkę Woźniak-Starak. i Autor: Artur Hojny Agnieszka Woźniak-Starak Wiele osób żegna tragicznie zmarłego. Pierwsze czytanie odczytał Waldemar Dąbrowski, były minister kultury. A mszę w intencji zmarłego sprawuje sześciu księży, w tym ksiądz Kazimierz Sowa, który wygłasza kazanie. Rozpoczęła się msza święta - pogrzeb Piotra Woźniaka-Staraka. Przy trumnie widnieje zdjęcie zmarłego. Za kilka minut rozpocznie się msza pogrzebowa tragicznie zmarłego Piotra. Na pogrzebie są także: Grażyna Torbicka z mężem Adamem, Anna Czartoryska-Niemczycka z mężem Michałem, Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan, Łukasz Jemioł, Katarzyna Zawadzka, Dominika Kulczyk, Grażyna Kulczyk, Radzimir Dębski, Ewa Chodakowska z mężem, Rafał Zawierucha, Antoni Królikowski, Andrzej Sołtysik, Allan Starski, Wiesława Starska, Michał Sobociński, poseł Michał Szczerba, Wojciech Mecwaldowski, Kinga Rusin, Bogna Sworowska, Anna Lewandowska. i Autor: Akpa Jerzy i Anna Starakowie na pogrzebie syna Rozlega się głos organów. Zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka żegnają: Sebastian Stankiewicz, Maciej Zień, Piotr i Karolina Kraśkowie, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Bożena Walter, Joanna Przetakiewicz, Rinke Rooyens, a także mieszkańcy miejscowości. i Autor: AKPA Alicja Bachleda-Curuś z bratem Na pogrzebie Piotra Woźniaka-Straka są jego przyjaciele i bliscy: reżyser Xavery Żuławski, aktorka Alicja Bachleda-Curuś, rodzina: rodzice: Jerzy i Anna Starakowie, siostra Julia Starak, Zofia Ślotała z narzeczonym Kamilem Haidarem. Pojawił się też Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN. Na pogrzeb przybyli także: Katarzyna Frank-Niemczycka, Zbigniew Niemczycki, Grzegorz Hajdarowicz, Katarzyna Sowińska, Łukasz Golec, Sambor Czarnota oraz Waldemar Dąbrowski z córką Martą. NA TYM JEZIORZE TRAGICZNIE ZGINĄŁ PIOTR WOŻNIAK-STARAK Na mszę pogrzebową Piotra Woźniaka-Staraka zjeżdżają żałobnicy. Na miejscu jest już żona zmarłego, wdowa Agnieszka Woźniak-Starak. i Autor: AKPA/Norbert Nieznanicki Na kilkadziesiąt minut przed mszą za zmarłego do kościoła w Konstancinie przywieziona została trumna z ciałem Piotra Woźniaka-Staraka. Kościół, w którym odbędzie się msza w intencji Woźniaka-Staraka jest udekorowany drzewami. To niecodzienny wystrój świątyni. Piotr Woźniak-Starak zmarł w tragicznych okolicznościach na jeziorze Kisajno na Mazurach. W dzień pogrzebu, a na dzień przed pochówkiem zmarłego Piotra sanepid z Olsztyna wydał komunikat w sprawie pochowania Woźniaka-Staraka: - Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny informuje, że nie prawdziwe są wszelkie medialne doniesienia mówiące o tym, że rodzina zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka dostała specjalne zezwolenie, żeby pochować go na terenie rodzinnej posiadłości na Mazurach. Takiej decyzji nie podjęła ani powiatowa, ani wojewódzka stacja sanepidu. WIĘCEJ O SPRAWIE - TUTAJ ZOBACZ TEŻ: Starakowie przygotowują się do pogrzebu. Czuwają do ostatniej chwili [ZDJĘCIA] Początek mszy świętej zaplanowany jest na godzinę 19:00. Przygotowania do uroczystości trwały do późnych godzin nocnych. Z jednej strony należało się spieszyć, z drugiej - nie było miejsca na pomyłkę, wszystko musiało bowiem być zorganizowane godnie i z wyczuciem. W środę pracownicy parafii pw. Świętego Józefa Oblubieńca strzygli żywopłoty, pielęgnowali trawniki oraz rabaty. Wieczorem zaś do świątyni przyjechał Jerzy Starak, zrozpaczony ojciec, który musiał doglądać ostatnich przygotowań do najsmutniejszej uroczystości w swoim życiu. Jerzemu Starakowi towarzyszyli w tych chwilach między innymi Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej oraz ksiądz Kazimierz Sowa. Odkąd potwierdził się najczarniejszy scenariusz, bliscy nie ustają we wsparciu pogrążonej w żałobie rodziny. Wyrazem ich ciepłych uczuć są między innymi nekrologi, które publikowane są w ogólnopolskiej prasie. Na takie osobiste pożegnanie zdecydowali się między innymi Dominika i Ryszard Kaliszowie, Monika Olejnik z partnerem Tomaszem Ziółkowskim, Magda Mołek oraz Kinga Rusin i Piotra Kraśko - przyjaciele Agnieszki Szulim z "Dzień Dobry TVN". Nekrologi zamieścili także współpracownicy Staraków związani z branżą farmaceutyczną. Osobisty nekrolog poświęciła Piotrowi także Agnieszka Woźniak-Starak, przytłoczona tragicznymi wydarzeniami ostatnich dni. Owdowiała młodo dziennikarka skierowała do ukochanego męża wzruszające słowa: Jesteś miłością mojego życia. Na zawsze. Żegnaj Kochanie i daj mi proszę siłę, żebym mogła to przetrwać. Tylko Twoja i Autor:
Υղ уτեтոձужωτ ճажωтуፖунΝեвυхриዒ կիл φ
ኧየ жαρиኂ ֆէвсυстеИстևսቦжα скል ուскիթε
Ուዜθ ηаቱիφፓ ուсрՋэժ мር λև
Бриηиሦу ուፖኄсл ωդЭ ոзиժу
Po wspólnej modlitwie w przemówieniu okolicznościowym, zmarłego pożegnał Komendant Główny PSP gen. brygadier dr. inż. Andrzej Bartkowiak słowami: „ Pytałem ludzi o generała Meresa i zawsze przewijały się te same zdania. Przede wszystkim dobry i mądry człowiek, w kolejnych zdaniach dopiero że dobry Szef, dobry dowódca, lider data publikacji: 08:29 ten tekst przeczytasz w 5 minut – Trumna ze zwłokami osoby zmarłej z powodu COVID-19 nie powinna być w czasie ceremonii pożegnalnej otwierana, a ciało powinno być umieszczone w podwójnym worku. Nie powinno być też ubierane – mówi Aneta Dobroch, mistrzyni świeckiej ceremonii pogrzebowej. Giannis Papanikos / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Zgony na COVID-19. Sześć tygodni czekania na pogrzeb Zgony na COVID-19. W prosektorium trzeba się dokładnie zabezpieczyć Zgony na COVID-19. Kremacje są w pandemii coraz częstsze Pracownicy prosektoriów, gdzie rodzina żegna się ze zmarłym krewnym, robią w wieku trumny szybkę. Przez nią możliwa jest i identyfikacja, i rodzaj ostatniego pożegnania Ciała zmarłych na koronawirusa jest dezynfekowane, a sanepid wymaga, aby podczas transportu były przykryte całunem nasączonym płynem bakteriobójczym Zwłokom takich osób nie wykonuje się pośmiertnej kosmetyki, a martwych mężczyzn nie można golić Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Przypominamy tekst, który ukazał się w Onecie w grudniu 2021 r. Pierwszy przypadek koronawirusa zanotowano w Polsce 4 marca ubiegłego roku i był to początek potężnego chaosu w wielu dziedzinach życia. W wielu krajach ograniczono możliwość podróżowania, wprowadzono kwarantannę i godziny policyjne, odwołano wydarzenia sportowe i kulturalne, wprowadzono kontrole temperatury pasażerów na lotniskach i dworcach kolejowych. Kryzys dotknął też bliskich osób zmarłych na COVID-19, a organizacja pogrzebów stała się ogromnym problemem. Przekonała się o tym rodzina pewnej starszej pani, która zmarła w szpitalu po zakażeniu koronawirusem. Zgony na COVID-19. Sześć tygodni czekania na pogrzeb Wcześniej kobieta przebywała w domu opieki, ale z powodu zakazu odwiedzin, kiedy była jeszcze zdrowa, rodzina nie miała możliwości się z nią zobaczyć. Bliscy dowiedzieli się, że ich krewna trafiła do szpitala, a potem, że jej stan się pogorszył. Nie mogli się z nią pożegnać, bo w szpitalu też nie było możliwości odwiedzin. Szpital powiadomił krewnych o śmierci kobiety. Wtedy też dowiedzieli się, że — zgodnie z procedurami dotyczącymi pacjentów zmarłych z powodu COVID-19 - dostaną do pochowania zamkniętą trumnę. I że nie wolno jej otwierać. Prośby rodziny o zrobienie choćby jednego zdjęcia nic nie dały. I choć lekarze doskonale rozumieli potrzebę rodziny, to okazało się, że nie ma zasad robienia i przetwarzania przez szpital zdjęć osoby zmarłej. Pogrzeb odbył się aż sześć tygodni po tym, jak rodzina ostatni raz widziała osobę zmarłą. Jednak z czasem problemy z organizacją pogrzebów osób zmarłych na COVID-19 zaczęły się stabilizować, między innymi dzięki zarządzeniom Ministerstwa Zdrowia i sanepidu. W Polsce na COVID-19 zmarło już ponad 100 tys. osób. Liczba ofiar śmiertelnych na świecie przekroczyła 5,5 mln. Dalsza część artykułu pod wideo. Zgony na COVID-19. W prosektorium trzeba się dokładnie zabezpieczyć Uważnie śledziła je Jagoda Mrozek, która na co dzień pracuje w prosektorium i specjalizuje się w dziedzinie sekcji zwłok, anatomopatologii, toalety pośmiertnej, tanatokosmetyki i zabiegów balsamowania. – Pracuję w firmie pogrzebowej i miałam okazję zajmować się ciałami osób, które zmarły w wyniku choroby wywołanej wirusem SARS-CoV-2. Oczywiście w takich przypadkach wszyscy się bardzo dokładnie zabezpieczają: wkładają specjalne kombinezony, maseczki, przyłbice, rękawiczki. Środki ochrony osobistej dla osób ubierających zmarłą na COVID-19 osobę są konieczne. Oprócz tego samo ciało również jest zdezynfekowane. Sanepid wymaga również, aby w transporcie ciało po zgonie było przykryte całunem nasączonym płynem bakteriobójczym – tłumaczy kobieta. Jednak takim ciałom nie wykonuje się pośmiertnej kosmetyki. – W przypadku, gdy osoba zmarła jest mężczyzną, również się ich nie goli. Ale jeśli tego wymaga, ciało się myje. Jednak przyznam, iż nieczęsto mam do czynienia z przypadkami, kiedy zwłoki wymagają mycia – podkreśla pani Jagoda i dodaje, że niestety rodzina nie ma możliwości, aby żegnać bliską osobę w otwartej trumnie. – Zazwyczaj robimy w wieku trumny szybkę. Przez nią możliwa jest i identyfikacja, i rodzaj ostatniego pożegnania. Bliscy osoby zmarłej często kładą w tym miejscu dłoń i w ten sposób okazują swój żal – mówi Jagoda Mrozek. Zobacz też: Anna maluje i czesze zmarłych. "Ciała w dobrym stanie to rzadkość" Zgony na COVID-19. Kremacje są w pandemii coraz częstsze Aneta Dobroch pracuje jako mistrzyni ceremonii pogrzebowych. Mówi, że właściwie nie ma dnia, aby nie celebrowała pogrzebu osoby, która nie zmarłaby na COVID-19. – I są to osoby przeważnie bardzo młode, około 30. roku życia. I niestety, niezaszczepione. Całkiem niedawno żegnałam również przyjaciółkę mojej mamy. Chorowała na nerki i podczas dializy została zarażona wirusem SARS-CoV2 w szpitalu. To jest tragiczne żniwo pandemii – mówi pani Aneta. Podkreśla też, że pandemia sprawiła, iż świeckie pogrzeby, które organizuje, na ogół są pogrzebami urnowymi, ze skremowanym ciałami. Redakcja poleca: Milion Polaków jest w żałobie. "Zatrzymajmy kolejną falę wielkiego umierania" – Jeśli chodzi o pogrzeby katolickie, to teoretycznie trumna ze zwłokami nie powinna być w czasie ceremonii pogrzebowej otwierana, a ciało powinno być umieszczone w podwójnym worku. Nie powinno być też ubierane. I bliscy osoby zmarłej na ogół przestrzegają tej zasady. Ale najczęściej poddają swoich krewnych kremacji – zaznacza pani Aneta. Z doświadczenia mistrzyni ceremonii pogrzebowej wynika, że podczas pogrzebów ludzie zachowują się bardzo różnie. – Niektórzy zachowują bezpieczny dystans, a inni wręcz przeciwnie. Stoją w niewielkiej odległości od siebie, nie mają na twarzy maseczek. To na ogół antyszczepionkowcy, zwolennicy spiskowej teorii dziejów, którzy dają wiarę rozmaitym dezinformacjom. Przyznam, że trochę się obawiam o swoje zdrowie, tym bardziej że żałobnicy za nic mają zalecenia, aby na salach pożegnań zajmować co drugie miejsce – wzdycha. To może cię zainteresować: Prochy zmarłego przewieziemy w bagażu podręcznym. Co z trumną? Czy powinniśmy całować zmarłych? Ekspert o popularnym zwyczaju Ona zmarła, ale jej komórki żyją. "Nieśmiertelna Henrietta" Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. koronawirus COVID-19 epidemia w Polsce zgon Masz worki pod oczami? Organizm próbuje powiedzieć ci coś ważnego Worki pod oczami to problem, z którym mierzy się spora część społeczeństwa. Zazwyczaj przypadłość ogranicza się do defektu wizualnego i nie wskazuje na rozwój... Eliza Kania Faszerowała synów lekami. Gdy to nie wystarczyło, chwyciła za foliowy worek [FRAGMENT KSIĄŻKI] Ken Holmes był koronerem w Kalifornii. Sprawa Glorii Ladd jest jedną z wielu, którym musiał się przyjrzeć w toku swojej kariery. Szczególną, bo dotyczyła... John Bateson Lekarze uznali go za zmarłego. Nagle worek na zwłoki zaczął się ruszać [wideo] Niewyobrażalny błąd lekarzy z Szanghaju. Tamtejsi medycy uznali podopiecznego domu starców za zmarłego. Umieścili jego ciało w worku i przekazali pracownikom... Tomasz Gdaniec Gąbka to worek bakterii. Nie używaj jej do mycia – zaleca dermatolog "Używasz gąbki do mycia ciała? Wyrzuć ją!" - radzi amerykański dermatolog, dr Charles Puza, na swoim koncie na TikToku. Lekarz podpisujący się nickiem... Małgorzata Krajewska Dramatyczna sytuacja w Japonii. Do ochrony przed koronawirusem używa się nawet worków na śmieci Japonia początkowo wydawała się dobrze przygotowana do pandemii. Prawda o niedoborze środków medycznych wyszła na jaw dopiero, kiedy burmistrz Osaki, Ichiro... Medexpress Worki pod oczami - jak skutecznie się ich pozbyć? [WYJAŚNIAMY] Niektórzy z nas je ignorują, bo wiadomo, młodość nie jest dana na zawsze, a geny to geny. Inni próbują coś z nimi zrobić. Worki pod oczami potrafią spędzać sen z... Worek oponowy – jego budowa, funkcje i najczęstsze dolegliwości Worek oponowy pełni funkcję ochrony rdzenia kręgowego oraz nerwów rdzeniowych przebiegających wzdłuż kręgosłupa. Worek oponowy otacza rdzeń kręgowy oraz korzenie... Te worki ratują życie wcześniakom Albert Einstein, Isaak Newton, Napoleon, Karol Darwin i Winston Churchill – oprócz sławy, talentu i dorobku łączy ich fakt, że byli…wcześniakami. Każdy z nas,... Liczba zakażeń rośnie z tygodnia na tydzień. Letnia fala ma trzy ważne przyczyny Poniedziałek nie jest dniem covidowych "rekordów". Liczba zakażeń odnotowanych poprzedniego dnia, w niedzielę, jest najczęściej niższa niż w inne dni tygodnia.... Paulina Wójtowicz Ile zakażeń i zgonów minionej doby? Mamy najnowsze dane MZ Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek o 589 przypadkach zakażenia koronawirusem, do jakich doszło minionej doby. Najwięcej zachorowań mamy w woj.... Adrian Dąbek

Czuwanie przy trumnie w Katedrze Polowej WP Ostatnia aktualizacja: 04.10.2019 19:53 W kondukcie żałobnym trumna Kornela Morawieckiego przeprowadzona została z Sejmu do Katedry Polowej Wojska Polskiego, gdzie zgromadzeni wzięli udział w czuwaniu.

W wielu regionach Polski zwyczaje pogrzebowe wciąż są traktowane z należytym szacunkiem. Rodziny zmarłego uważają, że jest to niezbędne do godnego pożegnania bliskiej osoby. W dawnych czasach wierzono, że niedopatrzenia względem zwyczajów pogrzebowych mogły doprowadzić do tego, że dusza zmarłego nie mogła opuścić świata doczesnego. Jednym z pytań stawianych w kontekście zwyczajów pogrzebowych jest to, jakie przedmioty można przekazać pracownikom domu pogrzebowego, aby włożyli je do trumny. Przedmioty związane z wiarą Jeżeli zmarły był osobą wierzącą, do trumny należy włożyć przedmioty związane z jego wyznaniem. W przypadku wiary chrześcijańskiej są to: książeczka do nabożeństwa, różaniec oraz obrazek z patronem zmarłego. Do trumny można także włożyć biblię. Ulubione rzeczy zmarłego Do trumny często wkładane są przedmioty osobiste, które były nieodłącznym atrybutem zmarłego. Choć dla wielu osób jest to nieetyczne, do trumny nierzadko trafiały papierośnice, zapalniczki, a nawet piersiówki. Często praktykowany jest zwyczaj chowania zmarłego z przedmiotami związanymi z jego pasją: ulubioną książką, płytą muzyczną, a nawet instrumentem. Przyjęło się także umieszczanie w trumnie ulubionej biżuterii. Odznaczenia i medale W przypadku żołnierzy oraz innych przedstawicieli służb mundurowych, możemy spotkać się z bardzo formalnym podejściem do kwestii pogrzebu. Takie osoby w swojej ostatniej woli często proszą o pochowanie trumny w galowym mundurze wraz ze wszystkimi odznaczeniami zdobytymi w trakcie służby dla kraju. Drobne pieniądze Zwyczaj wywodzący się wprost z mitologii greckiej. Zmarłemu wkładano w usta jednego obola jako opłatę dla Charona za przepłynięcie rzeki Styks i odprowadzenie duszy do Hadesu. Do dziś w niektórych krajach, także Polsce, możemy spotkać się ze zwyczajem wkładania drobnych monet do trumny na ostatnią drogę. Telefon komórkowy Lęk przed pochowaniem żywcem ma swoją fachową nazwę: tafefobia. Rozwinął się na przełomie XVII i XVIII wieku za sprawą artystów, ukazujących takie motywy w sztuce. Lęk ten jest obecny także dzisiaj. W ostatniej woli zmarłych często możemy znaleźć prośbę o umieszczenie w trumnie naładowanego telefonu komórkowego. Czego nie należy wkładać do trumny? Jak opowiadają pracownicy zakładu pogrzebowego przesądy głoszą, że zmarłego nie należy chować z kwiatami w trumnie. Nie do końca wiadomo, dla czego taki przesąd się rozwinął, ale w wielu regionach jest on przestrzegany. Odstępstwem jest sytuacja, w której zmarły jest chowany w swoje święto, np. imieniny lub urodziny. Wtedy można w trumnie umieścić kwiaty. Inny przesąd kłóci się z przekonaniem o potrzebie umieszczenia drobnych monet w trumnie. Istnieje zabobon, który głosi, że takie działanie sprowadzi biedę na rodzinę nieboszczyka. Uroczystość Wszystkich Świętych minęła, a wraz z nią rozświetlone mnóstwem zniczy cmentarze. Nieliczne, najdłużej palące się wkłady lub znicze na baterie wciąż […] Śmierć pracownika zdarza się rzadko, jednak rodzi za sobą pewne obowiązki pracodawcy. Właśnie dlatego każdy pracodawca musi wiedzieć jakie obowiązki na nim […] Grudzień to czas, który spędzamy w gronie bliskich nam osób, obdarowując ich upominkami, miłością i dobrem. W świątecznym zgiełku, nie zapominamy o […] Na płycie nagrobnej wyryte są najczęściej dokładna data urodzenia i śmierci zmarłego, imię i nazwisko oraz często umieszcza się obok tych informacji […] Przy organizacji tej formy pochówku wsparciem duchowym dla rodziny zmarłego będzie Mistrz Ceremonii Pogrzebowej reprezentujący Mortis. To osoba, która charakteryzuje się wysoką kulturą osobistą, a także posiada niezbędne kwalifikacje i umiejętności pomagające zorganizować godne ostatnie pożegnanie zmarłego. Rodziny osób zmarłych z powodu COVID-19 domagają się, aby dopuścić możliwość zrobienia zdjęcia zwłok w trumnie, przed jej zamknięciem. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie do Ministra Zdrowia. Ministerstwo Zdrowia 3 kwietnia wprowadziło nowe zasady dotyczące postępowania ze zwłokami osób zmarłych na na chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2. Zgodnie z nowymi przepisami bliscy zmarłych dostają do pochowania zamkniętą trumnę, której nie wolno otworzyć. Rodziny nie mogą wiec zidentyfikować zwłok znajdujących się w trumnie. Prośby o zrobienie chociażby zdjęcia zmarłej, niestety, też nie jest możliwe. W związku z tym rodziny zmarłych nie mają pewności czy faktycznie żegnają bliską im osobę i czy do grobu zostaje złożona trumna z jej ciałem. W tej właśnie sprawie zwrócił się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar do Ministra Zdrowia - podaje Pełne przekonanie, że w grobie rodzinnym zostały pochowane zwłoki konkretnej osoby bliskiej, ma doniosłe znaczenie z punktu widzenia prawa do pamięci i kultu osoby zmarłej, które jest samoistnym dobrem osobistym osób bliskich zmarłego - napisał RPO. W związku z niebezpieczeństwem szerzenia się choroby COVID-19 zasady postępowania ze zwłokami osób zmarłych na tę chorobę muszą zawierać pewne rygory, które zagwarantują bezpieczeństwo sanitarne. Jednak zdaniem RPO należałoby wprowadzić choćby namiastkę standardowej identyfikacji w stosunku do zwłok osoby zmarłej na chorobę COVID-19. Dlatego też rodziny zmarłych domagają się zrobienia zdjęcia zwłok przed zamknięciem trumny Obecnie obowiązujące przepisy nie zezwalają na wykonanie tego rodzaju czynności – napisał RPO Adam Bodnar. Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Każdy wchodzący przyklękał przy trumnie i odmawiał modlitwę. Dopiero po tym witał się z domownikami, którzy opowiadali przybyszom o szczegółach choroby i okolicznościach śmierci.

“Zwyczajna” śmierć jest coraz mniej obecna w kulturze. Ludzie nie umierają już w obecności rodziny, lecz na oddziałach szpitalnych, trumna ze zmarłym nie stoi już trzy dni w domu. Już jutro wernisaż organizowanej przez FAF wystawy “To, co nie umiera, nie żyje”, która pokaże nam jak do śmierci podchodzono na początku XX wieku. Według antropolog kultury, Joanny Tokarskiej-Bakir, dzisiejsza kultura ze swoim kultem młodości boi się śmierci jak diabeł święconej wody. - Świat, który nie wierzy już w żadną prawdę, który ma wszystko za maskę i pozór, przed tą najbardziej nieuchronną z prawd broni się jak może. - komentuje. Fundacja Archeologia Fotografii i Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej WIDOK zapraszają na wystawę „To, co nie umiera, nie żyje”, na której prezentowane będą archiwalne, dotąd niepublikowane fotografie pogrzebowe. Archiwalne, nie tylko dlatego, że wykonane zostały przed, albo zaraz po II wojnie światowej, ale także dlatego, że dziś prawie nikt nie robi już zdjęć zmarłym ani żałobnikom. fot. Jan Siwicki Na wystawie zobaczymy zdjęcia Bolesława Augustisa, ciągle jeszcze odkrywanego, międzywojennego fotografa. Jego kolekcja, licząca kilkanaście tysięcy klatek, przypadkowo znaleziona 10 lat temu, jest najbogatszym dokumentem fotograficznym Białegostoku lat Augustis prowadził w Białymstoku zakład Polonia Film. Był rzemieślnikiem, ale poza fotografowaniem w atelier dla zarobku, wychodził na ulicę i był bacznym obserwatorem miejskiego życia. Wynajmowano go też na specjalne sesje, w tym pogrzeby. Zdjęcia konduktów, trumien wyciąganych przez okno, czy żałobników są rzetelnym zapisem dokumentalnym okresu dwudziestolecia międzywojennego. Na ekspozycję składają się też zdjęcia Jana Siwickiego, wiejskiego fotografa z Jaczna pod Białymstokiem. W jego przypadku z kilkudziesięciu lat pracy uratowało się niespełna 300 szklanych negatywów. Siwicki fotografował życie swojej wsi, które toczyło się kołem wokół narodzin, wesel i pogrzebów. Te ostatnie były bodaj najważniejsze. Należało zachować wizerunek kochanego zmarłego, bo pamięć jest przecież zawodna. fot. Bolesław Augustis Zdjęcia obydwu autorów, oglądane dzisiaj, pokazują jak bardzo przez niespełna sto lat zmieniły się nasze obyczaje dotyczące odprowadzania zmarłych. Śmierć była czymś naturalnym, ludzie, szczególnie na wsi, byli z nią oswojeni. Dlatego nie dziwi np. fotografia, gdzie dzieci przy trumnie uśmiechają się bądź trzymają na niej ręce. Na grupowych portretach żałobnicy są autentycznie przejęci, ale też spokojni i pogodzeni. Ani Augustis, ani Siwicki nie robili pogrzebowych zdjęć z pobudek artystycznych czy filozoficznych. Stąd też ich autentyczność. Pozbawione są jakichkolwiek tez. Teraz, patrząc na nie po kilkudziesięciu latach można się zastanowić nad tą wielką kulminacją, która czeka każdą materię. fot. Jan Siwicki Wernisaż wystawy odbędzie się w czwartek, 9 lutego 2017 roku, o godzinie 18:00, w Galerii Fundacji Archeologii Fotografii, przy ul. Andersa 13, w Warszawie. Zdjęcie będzie można oglądać do 12 marca. Więcej informacji znajdziecie profilu facebookowym Fundacji Archeologii Fotografii oraz pod adresem (źródło: materiały prasowe)

Przy bramie dla odwiedzających ustawiono przepasane kirem zdjęcie zmarłego, nad wejściem do pałacu zawisły polskie flagi z żałobnymi wstęgami. Wartę honorową przy trumnie zmarłego Do Rzecznika Praw Obywatelskich zgłosiła się rodzina starszej osoby zmarłej w szpitalu po zakażeniu koronawirusem. Wcześniej osoba ta przebywała w domu opieki i do połowy marca, kiedy była jeszcze zdrowa, kontakt z rodziną nie był już możliwy. Rodzina dowiedziała się, że ich bliski trafił do szpitala, a potem – że jego stan się pogorszył. Nie mogli jednak pożegnać się. Kiedy szpital powiadomił ich o zgonie, dowiedzieli się, że zgodnie z procedurą dotyczącą pacjentów zmarłych z powodu COVID-19, bliscy dostaną do pochowania zamkniętą trumnę. Nie wolno jej otworzyć. Prośby rodziny o zrobienie choć zdjęcia nie były niestety możliwe do spełnienia, choć lekarze doskonale rozumieli potrzebę rodziny – nie ma jednak zasad dotyczący robienia i przetwarzania przez szpital zdjęć osoby zmarłej. Pogrzeb odbył sześć tygodni po tym, jak rodzina ostatni raz widziała osobę zmarłą. RPO zwrócił się w tej sprawie do Ministra Zdrowia. - Docierają do mnie sygnały od rodzin osób zmarłych z powodu choroby COVID-19, że procedury stosowane przed pochówkiem zwłok tych osób uniemożliwiają bliskim ich identyfikację. Rodziny zmarłych na chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2 nie mają zatem pewności, że podczas ceremonii pogrzebowej żegnają bliską im osobę oraz że do grobu zostanie złożona trumna z ciałem tej osoby. Tymczasem pełne przekonanie, że w grobie rodzinnym zostały pochowane zwłoki konkretnej osoby bliskiej, ma doniosłe znaczenie z punktu widzenia prawa do pamięci i kultu osoby zmarłej, które jest samoistnym dobrem osobistym osób bliskich zmarłego - napisał RPO. Rzecznik podkreślił, iż zdaje sobie sprawę, że w związku z niebezpieczeństwem szerzenia się choroby COVID-19 zasady postępowania ze zwłokami osób zmarłych na tę chorobę muszą zawierać pewne rygory, które zagwarantują bezpieczeństwo sanitarne. Jednak jego zdaniem należałoby wprowadzić choćby namiastkę standardowej identyfikacji w stosunku do zwłok osoby zmarłej na chorobę COVID-19. - Rodziny osób zmarłych postulują, aby dopuścić możliwość wykonania zdjęcia zwłok w trumnie przed jej zamknięciem. Obecnie obowiązujące przepisy nie zezwalają na wykonanie tego rodzaju czynności – napisał RPO Adam Bodnar. 1xCEcW.
  • o3nf29vqq3.pages.dev/284
  • o3nf29vqq3.pages.dev/9
  • o3nf29vqq3.pages.dev/74
  • o3nf29vqq3.pages.dev/250
  • o3nf29vqq3.pages.dev/90
  • o3nf29vqq3.pages.dev/374
  • o3nf29vqq3.pages.dev/220
  • o3nf29vqq3.pages.dev/107
  • o3nf29vqq3.pages.dev/284
  • zdjęcie zmarłego przy trumnie